29 czerwca przed sądem w Mohylewie zostanie rozpatrzona sprawa administracyjna przeciwko dziennikarzowi Władimirowi Łapcewiczowi. Odpowie on za nielegalną produkcję i rozpowszechnianie produkcji medialnej w gazecie „Niwa” – tygodniku mniejszości białoruskiej w Polsce, wydawanym w Białymstoku.
W Mohylewie rozpoczyna się proces dziennikarza oskarżonego o współpracę z wychodzącym w Białymstoku Tygodnikiem Białorusinów w Polsce „Niwa”. Dziennikarz odpowie artykułu 22.9 kodeksu administracyjnego (nielegalna produkcja medialna).
Wczoraj Władimir Łapcewicz otrzymał zawiadomienie z dzielnicowego wydziału milicji w Mohylewie, że postępowanie administracyjne w jego sprawie zostało skierowane do sądu.
Tak szybki termin wyznaczenia sprawy dziennikarz wiąże się z faktem, że okres odpowiedzialności w jednym ze swoich rzekomych przestępstw wygasa 30 czerwca. Wart podkreślenia jest fakt, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, milicja siedem razy sporządzała protokół naruszenia przez żurnalistę prawa – za każdym razem, gdy ukazywał się kolejny materiał jego autorstwa – dodajmy, że w gazecie wydawanej w Polsce.
Mohylewscy dziennikarze uważają, że pociągnięcie do odpowiedzialności Łapcewicza, to rodzaj zemsty na nim za jego aktywną i niezłomną postawę, za podejmowane przez niego próby udaremniania łamania prawa wobec dziennikarzy z Mohylewa przez tamtejszych urzędników i milicjantów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!