Wielki Piątek oznacza także konkretne wydarzenia historyczne. Bóg objawił się w bezpośrednio w dziejach. I wtedy, na Golgocie, zmienił ich bieg.
Wiara bierze się ze słuchania i rozważania Słowa Bożego. A szczególnie ze słuchania i rozważania Słowa Bożego w Wielkim Tygodniu, opisów Ostatniej Wieczerzy, Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. To przecież centrum wiary chrześcijańskiej. Słowo Boże jest skierowane jednocześnie do wszystkich i do każdego człowieka każdych czasów z osobna. Najlepiej więc, gdy każdy sam wyciągnie coś dla siebie z wielkotygodniowych czytań. To bardzo osobiste i intymne sprawy. Szczególnie, jeśli chodzi o Wielki Piątek. Kościół też wycisza się w tych dniach, po czytaniu ewangelicznych opisów Pasji w Niedzielę Palmową nie ma homilii, a Wielki Piątek jest dniem bez Mszy świętej. Jeśli nawet po którymś misterium albo liturgii Drogi Krzyżowej biskup lub papież kieruje jakieś słowa do wiernych, to jest to bardzo krótka wypowiedź.
Ten intymny, indywidualny aspekt Wielkiego Piątku to jedno. Natomiast w Wielki Piątek miały miejsce także konkretne wydarzenia historyczne. Bóg objawił się w bezpośrednio w dziejach świata. I wtedy, na Golgocie, zmienił ich bieg. W jaki sposób?
Często zapominamy, jak okrutny był świat starożytny, przed Chrystusem i za Jego czasów. Zapominamy, mimo że przecież w szkole dowiadujemy się o tym, jak Spartanie traktowali kalekie dzieci albo helotów, ludność z niższych wartsw (przypomnę może – np co jakiś czas organizowano „ćwiczebne” pacyfikacje i rzezie wiosek zamieszkałych przez helotów). Znamy opisy okrucieństw i szaleństw cesarzy rzymskich albo wiemy o krwawych walkach gladiatorów. A to tylko wierzchołek góry zła. Starożytna Grecja czy Rzym to przecież były i tak, według wybitnego badacza starożytności Zygmunta Kubiaka, najdoskonalsze i najbardziej ludzkie formy cywilizacji i państwowości. Przed potęgą rzymską w despotiach wschodu i północnej Afryki (poza Persją, która również była na wyższym poziomie cywilizacyjnym i moralnym i skąd, nie przez przypadek, prawdopodobnie pochodzili mędrcy, którzy oddali pokłon małemu Jezusowi) ważnym elementem rządzenia były masowe ofiary z ludzi, w tym dzieci. Kartagina przecież przerażała nawet i tych okrutnych i twardych Rzymian.
Jak przypomina wybitny francuski antropolog Rene Girard, ten pogański świat był światem bez miłosierdzia i wybaczenia. Zło rodziło kolejne zło, zbrodnia rodziła odwet. Spirala przemocy była w przedchrześcijańskim świecie jego zasadą. Była też druga zasada – kozła ofiarnego. Na ogół rolę tę wielcy tego świata narzucali niższym klasom społecznym, ludom podbitym, niewolnikom. Jednocześnie, jak widać po dorobku literatury, teatru i filozofii starożytnej Grecji i Rzymu, najwięksi ludzie tamtych czasów czuli, że ten świat jest zepsuty. Że zasady nim rządzące są nieludzkie. I tęsknili za dobrem, wyzwoleniem. Niektórzy, jak filozof Sokrates, gotowi byli poświęcić życie za wiarę w to, że może być lepiej i inaczej.
Tak było właśnie za czasów Jezusa. Wtedy dominowało już Imperium Rzymskie. Ziemia Żydów, jedynego wówczas narodu wybranego przez Boga, usiłującego żyć inaczej niż reszta ludzi i wyczekującego swojego Mesjasza, była na najdalszych peryferiach imperium. W postaci Poncjusza Piłata widzimy całą ambiwalencję kultury rzymskiej i hellenistycznej wobec Jezusa Chrystusa. Piłat miota się między zasadami okrutnej antycznej polityki a fascynacją postacią Jezusa i tęsknotą za lepszym światem. U Żydów z kolei widać całą gamę postaw. Pełna wierność Jana, Maryi czy Magdy Magdaleny. Słabość i lęk Piotra i innych Apostołów. Odrzucenie i wydanie na śmierć Jezusa przez faryzeuszy w imię bezdusznej litery prawa, a tak naprawdę wygodnego życia. No i masy, w których są postawy nienawiści, ale też uwielbienia albo co najmniej zrozumienia dla Jezusa. To wszystko znajdujemy w opisach sądu, biczowania, Drogi Krzyżowej i ukrzyżowania Jezusa.
Ciekawe, że jeszcze dalej w tle pojawiają się postaci rzymskich żołnierzy czy greckich mieszkańców Jerozolimy, którzy zaintrygowani są tym, co się dzieje. Niektórzy widzą w Jezusie sprawiedliwego. To efekt ukształtowania przez hellenistyczną kulturę i zapowiedź, że wkrótce większość pogan z tego kręgu przyjmie Jezusa.
Ostatecznie, Jezus nie schodzi z krzyża, nie okazuje mocy, nie mści się na swoich oprawcach, nie prowadzi Narodu Wybranego do antyrzymskiego powstania i pogromu okupantów. Innymi słowy, świadomie nie wpisuje się w logikę starożytnego świata. To jest szokująca Ziemian postawa. Jednych, jak faryzeusze, jerozolimski motłoch, czy najbardziej prymitywni rzymscy żołdacy, skłaniająca do pogardy i nienawiści. Albo jak u Judasza – do nihilistycznej rozpaczy. Ale innych skłaniająca do zmiany swojego życia. W późniejszej tradycji Kościoła można znaleźć przecież nawet legendy na temat nawrócenia Poncjusza Piłata. Natomiast rzymski setnik występujący w opisie ukrzyżowania Jezusa i domniemany strażnik Grobu Pańskiego uważany jest za pierwszego rzymskiego męczennika Kościoła. Miał potem zostać zgładzony za porzucenie służby i głoszenie Dobrej Nowiny.
Jezus przyjął sam na siebie rolę kozła ofiarnego, dobrowolnie, nie odpowiadając złem na zło. Wprowadził w ten sposób do tego świata nową logikę, pokazał że można i trzeba żyć inaczej, że największą wartością jest miłość. I tak właśnie na Golgocie rozpoczęła się przemiana świata na lepsze. W tym sensie, że pojawiła się w nim nowa siła – naśladowcy Chrystusa. Tacy, którzy gotowi są przerwać spirale zła i przemocy, nawet za cenę poświęcenia siebie samego. Żydzi marzyli o unicestwieniu Rzymu, a tymczasem po paru wiekach chrześcijanie, nowy Izrael, nowy Lud Wybrany, przejęli Rzym.
To, że mimo tych wszystkich przemian do dziś na świecie wciąż jest tak wiele zła oznacza, że naśladowców Chrystusa jest wciąż za mało. I, że zło, do którego człowiek ma z natury niestety skłonność, ciągle się broni. Ale prędzej czy później, tak jak w Wielką Niedzielę, Jezus Chrystus zwycięży.
Marcin Herman
Tekst ukazał się pierwotnie w „Gazecie Polskiej Codziennie”
Ilustracja: obraz Antonia Ciser „Poncjusz Piłat przedstawiający ubiczowanego Jezusa z Nazaretu mieszkańcom Jerozolimy”, 1871
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!