Były więzień polityczny Wasilij Parfionkou posiedzi jeszcze rok w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. 28 stycznia miński sąd apelacyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, który uznał go winnym naruszenia zasad nadzoru prewencyjnego. Świadkami w jego procesie byli milicjanci.
5 grudnia sąd dla rejonu Pierwomajskiego w Mińsku skazał Wasilija Parfionkowa na rok pozbawienia wolności oraz przymusowe leczenie uzależnienia alkoholowgo w miejscu odbywania kary. Parfionkowowi zarzuca się, że nie meldował się na posterunku milicji, wracał do domu po godzinie 20:00, czyli nie spełniał warunków nadzoru prewencyjnego, który został na niego nałożony po wielokrotnych zatrzymaniach przez milicję podczas akcji solidarności z więźniami politycznymi.
Adwokat Parfionkowa Olga Bezborodkina uważa, że decyzja sądu jest bezpodstawna, ponieważ wyrok nosi charakter stricte polityczny. Podkreśliła że jej klient jest aktywnym działaczem opozycyjnym, a podstawą jego skazania były zeznania milicjantów, którzy jeszcze podczas procesu przed sądem pierwszej instancji „tak często mylili się w zeznaniach, że sąd musiał odczytywać im słowa które wczesniej wypowiedzieli”.
Działacz opozycyjny przebywa na razie w izolatorze śledczym w Żodino pod Mińskiem. Najprawdopodobniej zostanie przewieziony do kolonii karnej w Gorkach (obwód Mohylewski).
W 2011 roku Wasilij Parfionkow został skazany w sprawie karnej o masowych zamieszkach w Mińsku 19 grudnia 2010 roku. Został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w kolonii karnej, ale w sierpniu tego samego roku został wypuszczony na wolność na podstawie dekretu prezydenta o ułaskawieniu. Były więzień polityczny wielokrotnie nękany był przez władze.
W połowie stycznia tego roku urodził mu się syn. Jeszcze go nie widział…
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!