Ponad 20 parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości podpisało list otwarty do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz z apelem o powstanie pomnika Wschodnich Sojuszników Wojny 1920 roku.
Jak powiedział portalowi wpolityce.pl poseł PiS Michał Dworczyk, inicjatywa pojawiła się, ponieważ w Polsce wciąż nie ma miejsca, w którym w sposób godny upamiętnieni są nasi sojusznicy z 1920 roku. Oczywiście powstrzymanie nawały bolszewickiej było sukcesem przede wszystkim polskiej armii, natomiast nie możemy zapominać, że ramię w ramię z naszymi żołnierzami walczyli i wspólnie przelewali krew żołnierze białoruscy pod dowództwem gen. Bułak-Bałahowicza, czy ukraińscy pod dowództwem atamana Petlury.
Naszym moralnym obowiązkiem jest pamięć o tych, którzy nas wspierali i pomogli obronić niepodległość. Data 15 sierpnia – święto Wojska Polskiego i kolejna rocznicy Bitwy Warszawskiej są dobrą okazją, żeby przypomnieć o tych ważnych wydarzeniach. Przekonanie o potrzebie uhonorowania naszych sojuszników jest udziałem szeregu innych parlamentarzystów, dlatego pojawił się pomysł przygotowania listu otwartego i apelu do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Czy pomnik sojuszników zastąpiłby pomnik braterstwa broni polsko-radzieckiego, tzw.”czterech śpiących”?
Nie wskazując jednoznacznie lokalizacji, postulujemy by postument tzw. pomnika czterech śpiących, który został za kilkaset tysięcy złotych wyremontowany przez warszawski ratusz, wykorzystać do tego, aby stanął na nim pomnik Wschodnich Sojuszników Wojny 1920 roku. To byłoby o tyle ważny gest, że przez kilkadziesiąt lat był to symbol zniewolenia Polski przez władze sowieckie. I gdyby dzisiaj na gruzach tego symbolu zniewolenia stanął pomnik tych, którzy w 1920 r. pomogli nam obronić się przed bolszewicką zarazą, to myślę, że byłby to kolejny ważny krok w kierunku zamknięcia tamtego dramatycznego okresu naszej historii.
To ukazanie prawdziwego braterstwa broni zamiast tego zafałszowanego, polsko-radzieckiego? – czytaj dalej na wpolityce.pl
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
15 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
16 sierpnia 2016 o 16:21Bułak-Bałachowicz, Zielony Dąb…
Nie tylko Petlura, nie tylko Bezruczko, ale również Białorusini. Zarówno Białorusini, jak i Ukraińcy, walczyli jeszcze przez kilka lat po Rydze.
Cytat z Wikipedii:
—- POCZĄTEK CYTATU —-
Latem 1921 r. władze polskie, zgodnie z postanowieniami traktatu ryskiego, zabroniły Białorusinom prowadzenia jakichkolwiek działań przeciwko ZSRR z terytorium Polski. W ramach likwidowania antyradzieckich ośrodków w granicach państwa polskiego zabroniono wydawania pism w języku białoruskim oraz zamknięto szkoły białoruskie na Grodzieńszczyźnie.
—– KONIEC CYTATU —–
Czy Białorusini to też „banderowcy”?
Czy Zaleszany to też był „odwet” za „rzeź”?
józef III
16 sierpnia 2016 o 19:25eeeeeeeeeeeeee tam !
Wołyń1943
16 sierpnia 2016 o 20:07Czy Węgrzy, którzy również w sposób zauważalny pomogli nam w 1920 r., m. in. poprzez dostawy amunicji, nie zasługują zdaniem tej grupki posłów, na pomnik? W przeciwieństwie do Ukraińców i Białorusinów, których całe zastępy służyły w Armii Czerwonej przeciw Polsce, o Węgrach nie można tego napisać!
Anna Maria
16 sierpnia 2016 o 21:13@ Paweł Bohdanowicz : Dlaczego Pan stale jątrzy ? Czy aż tak bardzo nie znosi Pan Polaków ? Przecież wspomniani w artykule parlamentarzyści chcą postawić naszym ukraińskim i białoruskim sojusznikom pomnik i to na dodatek w sercu Warszawy. A Pan zamiast docenić tę inicjatywę przypomina Zaleszany oraz likwidowanie szkół na Białorusi. Pańskie stanowisko byłoby zrozumiale, gdyby ci lub jacyś inni parlamentarzyści polscy występowali przeciwko upamiętnianiu wkładu naszych wschodnich sojuszników w zwycięstwo z roku 1920. Jest jednak odwrotnie, a Pan jakby tego nie zauważa i nawet przy takiej okazji zgłasza pretensje i żale do Polaków. Nie rozumiem tego.
polak z Białorusi
16 sierpnia 2016 o 22:35Proszę, Pani dać sobie spokój z draniem Bochdanowiczem….Niech Pani nareszcie zrozumie, to jest „trol”, który,omawiając,obrudniając i kłamiąc …dostaje pieniądzę
..
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 08:09Nasze społeczeństwo, proszę Pani „Anny Marii”, w naszym własnym polskim interesie musi rozumieć, że tylko w bajkach są aniołki absolutne i diabołki absolutne.
Żeby mądrze działać, trzeba znać prawdę, a nie samoogłupiać się mitami. Wiara w bajki, to nie jest patriotyzm.
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 08:35Dodam jeszcze coś, Pani Mądra.
O takim pomniku, pisałem tutaj, w komentarzach, od dawna. Mój wpis nie zawiera żadnej krytyki tego przedsięwzięcia. Jest tylko przypomnieniem mało znanych faktów historycznych. Piszę o kontekście historycznym, o złożoności polsko-białoruskich stosunków i o subiektywizmie w spojrzeniu na przeszłość.
Szkoda, że działa Pani za zasadzie „prosty bodziec – prosty odruch”. Bo to nawet zwierzęta potrafią, ale człowiek powinien kierować się czymś więcej, niż tylko odruchami.
GDY PISAŁEM O TAKIM POMNIKU, ZWIERZĄTKA RÓWNIEŻ PLUŁY
PROSTY BODZIEC – PROSTY ODRUCH
Polecam Pani Mądrej Cialdiniego 🙂 Niestety, nie znam nic lżejszego.
Tedy
17 sierpnia 2016 o 07:09Bohdanowicz to rosyjski trol czy tak trudno to zauważycz
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 09:00Jednocześnie banderowski i rosyjski? 😀 Bardzo dziwne połączenie.
GORZKI JEST OWOC Z DRZEWA WIEDZY…
… ale jeżeli Polska ma przetrwać w tej bardzo trudnej sytuacji, gdy dawni zaborcy znów podają sobie ręce, musimy jeść te gorzkie owoce.
—————
DLACZEGO UWAŻAM, ŻE PISANIE NA KRESACH24 MA SENS?
To jest mały serwis, ale położony jest stosunkowo wysoko w piramidzie wpływów. To właśnie tutaj pisane komentarze są przynajmniej od czasu do czasu czytane przez ludzi, którzy miewają okazję przemawiać z ekranu telewizora do kilkudziesięciu albo i kilkuset tysięcy widzów.
M
17 sierpnia 2016 o 10:19A GDZIE JEST GODNE UPAMIĘTNIENIE POLAKÓW WALCZĄCYCH W BITWIE WARSZAWSKIEJ?
Anna Maria
17 sierpnia 2016 o 10:23Panie Bohdanowicz ! Jest Pan zarozumiały trochę ponad miarę. I zarazem bardzo niegrzeczny. Porównywanie ludzi do zwierząt nie świadczy dobrze o Pańskiej kulturze. Mogłabym wobec Pana zastosować podobny schemat myślowy : „Prosty bodziec – prosty odruch”. Jakikolwiek temat zostaje poruszony na tym forum, Pan zawsze musi przypominać grzechy Polaków. Oczywiście tylko Polaków.
Tymczasem Białorusini również nie są aniołkami absolutnymi. Można przypomnieć sporo faktów nie najlepiej o nich świadczących, jak chociażby zachowanie znacznej części tej nacji w roku 1939 z mordowaniem polskich żołnierzy i polskich ziemian włącznie. Można przypomnieć o dywersji w okolicach Skidla, czyli kierowanym przez dywersantow komunistycznych tzw. powstaniu skidelskim. Niezależnie od tego można przypomnieć działalność kolaboracyjnej policji białoruskiej w czasach okupacji niemieckiej, której funkcjonariusze brali udział nawet w mordowaniu Żydów w podwileńskich Ponarach. Ktoś bardzo złośliwy mógłby powiedzieć, że były to usłużne wobec hitlerowców występy morderców na sesji wyjazdowej na Litwie. Wiele innych spraw można jeszcze wypomnieć, ale czy to ma sens ? Jaki sens ? Stosunki polsko-białoruskie układały się najlepiej, najspokojniej na tle wszystkich innych stosunków polsko-wschodnich. Warto to docenić, a nie szczuć bez przerwy, tak jak Pan to robi.
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 14:26Pani „Anno Mario”!
Jeżeli piszę o polskich grzechach, to dlatego, że samouwielbienia mamy w Polsce pod dostatkiem. W tej chwili koniecznie potrzebujemy WIEDZY, a nie przekonania o własnej wspaniałości (co jednak nie oznacza, że mamy ulegać „pedagogice wstydu” stosowanej przez siły wrogie).
Coraz częściej słyszymy o „Polityce Jagiellońskiej”, o „Międzymorzu”. To dobre koncepcje, jednak ich powodzenie zależy od bezwzględnej uczciwości względem partnerów. Jeżeli na naszych oczach rozpada się Unia Europejska, to dlatego, że silniejsi usiłowali wyrąbać słabszych (przepraszam za ten niewinny wulgaryzm). Jeżeli chcemy, żeby „Jagiellońska” miała jakikolwiek sens, to nie wolno nam popełnić tego błędu.
Mój wpis miał pokazać podobieństwa i różnice w dawnych stosunkach polsko-białoruskich i polsko-ukraińskich.
Jeszcze raz podkreślam, że w moim wpisie nie było żadnej krytyki przedsięwzięcia z pomnikiem. Sam pisałem o takiej potrzebie (o budowie pomnika Bułaka-Bałachowicza i Bezruczki) już w ubiegłym roku. I wówczas byłem za to atakowany przez dyskutantów działających na zasadzie „bodziec-odruch”.
Porównywanie ludzkich reakcji do reakcji zwierząt jest jak najbardziej na miejscu, bo choć nazywamy się jako gatunek Człowiekiem Rozumnym, to jednak w ponad 90 procentach opieramy się na odruchach i automatyzmach.
Wygrywa ten naród, który częściej myśli, a rzadziej ulega odruchom.
Jeżeli sprawiłem Pani przykrość, przepraszam. Przypomina mi się to, co młody Wojnarowski mówił do Tomasza Błudnickiego: „My tutaj na delikatnościach się nie rozumiemy…”. Mam nadzieję, że przypomina sobie Pani ten dobry, lecz niedoceniany film.
PROSZĘ ZADAĆ SOBIE PYTANIE, CZY NASZE CELE NADRZĘDNE (PANI i MOJE) SĄ ZBLIŻONE, CZY NIE?
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 14:41Poruszyła Pani bardzo ciekawą kwestię historyczną. Mam pytanie:
jaki był, Pani zdaniem, skład narodowościowy białoruskich oddziałów pomocniczych?
Tedy
17 sierpnia 2016 o 12:01Apropos w Lublienie pochowano właśie 2 kozaków dońskich ,ktorzy tez walczyli po stronie naszej z bolszewikami.
Paweł Bohdanowicz
17 sierpnia 2016 o 14:35Pomnik Kozaków Dońskich i przede wszystkim Kozaków Kubańskich byłby mistrzowskim posunięciem! Wczoraj pisałem, że Polska zwyciężyła w 1920 roku między innymi również dzięki Rosjanom (zostawmy na boku dyskusję, na ile Dońcy i Kozacy Kubańscy są Rosjanami – w każdym razie bliżej im dzisiaj do Rosjan, niż do kogokolwiek innego).
WARTO TEŻ PRZYPOMINAĆ LUDZIOM O ANTYBOLSZEWICKICH POWSTANIACH NA TERENIE DZISIEJSZEJ ROSJI, W TYM O
POWSTANIU KOZAKÓW KUBAŃSKICH