Dwór kresowy w krajobrazie Rzeczypospolitej to miejsce bardzo szczególne. Przez wiele wieków kojarzony był z wartościami narodowymi, kulturą szlachecką i patriotyzmem. Ta odwieczna siedziba ziemiańska wyobrażana była, jako obszerny dom mieszkalny charakterystyczny dla obrazu dawnych posiadłości wiejskich. Dwór kojarzy się nierozłącznie z krajobrazem Rzeczypospolitej kontuszowej, zwłaszcza kresowej, a potem z Polską porozbiorową.
„Niepoczesnym był z kształtu dworzec mego Dziadka,
w którym niegdy się zrodził, dożył dni ostatka. […]
Dworzec ten stał na wzgórku, skromny i drewniany,
Dach wielki, okna wąskie, zaszłe w ziemie ściany,
Dzielił się na dwie części, ciągiem sieni długiej,
Z jednej strony mieszkanie, czeladnica z drugiej”
– napisał jakże obrazowo Franciszek Morawski („Dworzec Mojego Dziadka i Wizyta w sąsiedztwo”, 1905)
I choć w okresie II Rzeczypospolitej polskie ziemiaństwo utraciło już swą pozycję polityczną w państwie, to dzięki swoim wpływom nadal propagowało dwór, jako symbol tego, co w Polsce najlepsze i najszlachetniejsze.
Ziemianie po odzyskaniu niepodległości poprzez towarzystwa ziemiańskie starali się nieść „kulturę rolną” na wieś. Ich dobrze funkcjonujące gospodarstwa rolne miały być przykładem dla chłopów, by z biegiem lat gospodarstwa chłopskie miały zbliżać się ekonomicznie i kulturowo do majątków ziemskich. Działania towarzystw ziemiańskich były ukierunkowane na wspieranie ludzi szlachetnych i zdolnych w celu podniesienia kultury na wsi i unowocześnienia rolnictwa.
Oświeceni przedstawiciele ziemian uważali, że na każdej polskiej wsi to właśnie dwór, szkoła i kościół powinny odgrywać rolę kulturotwórczą. Choć dawny dwór był przede wszystkim związany z gospodarką rolną, to starano się wyjść naprzeciw rozwojowi kultury życia i nowinek technicznych, by dwór nie stał się skansenem w swoich funkcjach, lecz wychodził naprzeciw potrzebom społecznym pierwszej połowy XX wieku. Ta grupa „byłej szlachty” słusznie uważała, że ludzie młodzi, kochający kulturę przodków, powinni tworzyć nowe polskie ziemiaństwo, które miało być nadzieją i przyszłością Rzeczypospolitej.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że w tych latach (1921–1939), termin „ziemiaństwo” zaczął być raczej umowny. W tym okresie większość mieszkańców dworów mieszkała na terenach wiejskich „na ładnym kawałku ziemi”, ale zaczęła już wykonywać rozmaite zawody, tylko częściowo związane z uprawą roli.
Mieszkańcy dworu zawsze byli „na świeczniku” wśród ludności zamieszkującej wsie, i to oni promieniowali swoimi ideałami oraz nowościami na chłopstwo. Dwór był charakterystycznym i często spotykanym elementem polskiej wsi, gdzie stanowił nie tylko ośrodek życia gospodarczego, ale co może ważniejsze – życia kulturalnego. To dwór i jego mieszkańcy skupiali wokół siebie miejscową „śmietankę towarzyską”. To ziemianie ściągali do siebie gości z miasta, a wraz z nimi i interesujące nowinki z wielkiego świata. Wszystkie nowości, które pojawiły się we dworze, były zwykle szeroko komentowane wśród chłopów, a co za tym idzie mieszkańcy dworu wywierali ogromny wpływ na kształtowanie postaw okolicznej ludności.
Szczególnie ten wpływ ziemian i mieszkańców dworu na okoliczną ludność wiejską zaznaczył się po utracie niepodległości przez Polskę. Wówczas to tradycje narodowe i polskość dla większości chłopów zaczęła kojarzyć się wyłącznie z „małą ojczyzną” zamkniętą w obrębie zabudowań polskich dworków, bo tuż za progiem chłopskiej chaty czatowało zaborcze zło. Ale chłopi wiedzieli, że w niedalekim sąsiedztwie – we wnętrzu dworu, za dębowymi drzwiami i okiennicami kołatały polskie serca. Że tam przechowywane są polskie ideały i polskie tradycje. To stamtąd promieniowały światełka polskości.
Franciszek Morawski w swoich utworach „Dworzec mego dziadka i Mowa polska” w wierszowanej formie, może najtrafniej w naszej literaturze, pokazał to wielkie znaczenie i oddziaływanie polskiego dworu, pisząc:
„W polskich to domach się mieści
Mowy polskiej arka święta.
Stoi na niej krzyż boleści,
Leżą krwawe ludu pęta.
W tych to dworach Polska żyje,
W nich ostatnia już obrona,
W nich najdroższy skarb się kryje –
Godności naszej korona…”
Kinga Adamczyk na podst.: T. Kiersnowska, R. Kiersnowski, Dwór polski przekaźnikiem tradycji ojczystej, [w:] „Niepodległość i Pamięć”, nr 18, 2002; F. Morawski, Dworzec Mojego Dziadka i Wizyta w sąsiedztwo, opr. S. Zathney, Brody 1905; W. Mich, Związek Ziemian w Warszawie (1916–1926). Organizacja i wpływy, Warszawa 2007; Dziedzictwo. Ziemianie polscy. Praca zbiorowa, red. T. Chrzanowski, Kraków 1995; B. Gałka, Ziemianie i ich organizacje w Polsce lat 1918–1939, Toruń 1997; F. Morawski, Mowa polska, [w:] Pisma zbiorowe wierszem i prozą. (Z przedmową S. Tarnowskiego), T. 1, Poznań 1882; M. Mysiakowski, Kulturotwórcza rola ziemiaństwa i dworu polskiego w środowisku wiejskim (1815–1939), [w:] „Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego”, 2015, nr 7; H. Donimirska-Szymerowa, Był taki świat…, Warszawa 2007; J. Sokół, Czas Honoru, Warszawa 2011; E. Paczoska, Polskość w dobie niewoli, [w:] Przemiany formuły polskości w drugiej połowie XIX wieku, red. J. Maciejewski, Warszawa 1999
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!