
Collage / fot: fedpress.ru, rossaprimavera.ru
Kreml “posłał pod nóż” dwóch ważnych generałów. Nie można wykluczyć scenariusza z wyskokiem przez okno lub “samobójem” w ciemnej bramie.
Kreml zdjął ze stanowiska dowódcę rosyjskiego zgrupowania “Północ” na Ukrainie, generała Aleksandra Łapina. Zastąpi go gen. Jewgienij Nikiforow. W niełaskę popadł też gen. Michaił Tieplinskij – dowódca zgrupowania “Dniepr” na południu Ukrainy, niegdyś ulubieniec Putina – twierdzą insiderzy.
Obaj trafili na czarną listę Kremla za kompletną nieudolność i brak sukcesów na polu walki. W przypadku Łapina to nie dziwi – to bez dwóch zdań najbardziej nieporadny rosyjski generał w tej wojnie, zawalił dokładnie wszystkie operacje, którymi dowodził, o czym już pisaliśmy: Ten rosyjski generał to prawdziwy skarb! Dla Ukraińców…
Już na samym początku, jako dowódca zgrupowania “Centrum”, Łapin spaprał w 2022 roku ofensywę na Sumy i Czernihów. Następnie w czasie chaotycznego odwrotu jesienią 2022 oddał Ukraińcom Łyman, 3 tys. km kwadratowych terenu i setki sztuk ciężkiego sprzętu. W maju 2024 zawalił ofensywę na Charków, a potem “przegapił” ukraiński atak na obwód kurski.
Putin nie zdjął go wtedy ze stanowiska, gdyż obawiał się, że zmiana dowódcy jeszcze bardziej pogłębi chaos w armii. W końcu Rosjanie odbili obwód kurski w wielkich mękach, choć zasługa Łapina w tym niewielka, bo realnie dowodzili inni.
W tym roku Łapin dostał ostatnią szansę – dowodzenie nową ofensywą na ukraiński obwód sumski, z którą Putin wiązał wielkie nadzieje, gdyż chciał utworzyć tam “strefę buforową”. Ściągnięto duże siły z całego frontu i z odwodów i rzucono do walki.
Oczywiście, jak w każdej dużej ofensywie, na początku rosyjskie wojska stopniowo posuwały się naprzód, udało się zdobyć kilkanaście wsi. Jednak minęły cztery miesiące i widać już, że dowodzona przez Łapina ofensywa kompletnie zdechła. Rosjanie stoją w miejscu, Ukraińcy powoli odbijają kolejne wsie i niemal całkowicie odcięli wysunięte rosyjskie pułki od zaopatrzenia.
Na Kremlu mówi się, że tego już Putin Łapinowi nie wybaczy i sprawa nie zakończy się “honorowym zesłaniem” na emeryturę lub jakieś podrzędne stanowisko. W najlepszym przypadku Łapinowi grożą wkrótce sprawy karne i proces o korupcję, ale nie można wykluczyć, że wcześniej “wyskoczy przez okno” lub dopadną go gdzieś “wrodzy dywersanci”.
O ile jednak “Łapin jaki jest każdy widzi”, o tyle Tieplinskij to największa zawiedziona nadzieja Putina, który jeszcze do niedawna uważał tego generała wręcz za geniusza wojskowego. Tieplinskij był bowiem mocny w gębie i skutecznie omamił dyktatora, “śmiało krytykując” niedociągnięcia dowództwa na froncie południowym i zapewniając, że “on to zrobi lepiej”.
Putin oddał mu więc w październiku 2023 dowodzenie zgrupowaniem “Dniepr”. Tyle, że od tamtej pory front południowy nie ruszył z miejsca nawet o krok, a Tieplinskij nieustannie karmi Putina obietnicami jak to jego desantowcy “już wkrótce” sforsują Dniepr i ponownie zajmą Chersoń.
Dotychczas Putin wierzył w te bajki bo chciał wierzyć, ale najwyraźniej zaczyna już tracić cierpliwość. Od dwóch lat bowiem jedyne doniesienia z południa, to informacje o potyczkach niewielkich grup dywersyjnych na wysepkach u ujścia Dniepru i o uderzeniach ukraińskich dronów i pocisków w kolejne rosyjskie magazyny amunicji, sprzętu i punkty dowodzenia.
W czerwcu 2024 rakieta trafiła nawet w sztab samego Tieplinskiego w Heniczewsku, zabijając wielu jego oficerów. On sam przeżył, chociaż prawdopodobnie został ranny. Różnie można obecną sytuację na południu oceniać, ale z pewnością nie jest to żadna obiecana “wspaniała ofensywa”.
Wiele więc wskazuje, że Tieplinskij wkrótce dołączy do Łapina – albo w jednej celi, albo 2 metry pod ziemią w Alei Bohaterów w Moskwie.
Zobacz także: Polskie Pioruny bezlitośnie walą w ruskie samoloty! (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!