Rosyjski filozof, jeden z najbardziej znanych ideologów rosyjskiego miru Aleksander Dugin i białoruski samozwańczy prezydent Aleksander Łukaszenka spotkali się we wtorek w Mińsku – podaje reżimowa agencja BiełTA. Rozmowa trwała ponad dwie godziny.
Dziękując za możliwość przybycia na Białoruś Aleksander Dugin powiedział;
„Jestem od lat wielbicielem zarówno Białorusi, jak i waszego kursu (w polityce). Nigdy w nią nie wątpiłem. W najtrudniejszych czasach (między Rosją i Białorusią) wspierałem Cię całą duszą, całym sercem, wszystkimi możliwościami, linię, którą prowadziłeś” – powiedział Dugin.
Rosyjski propagandysta, który kilka tygodni temu stracił w zamachu bombowym pod Moskwą córkę, chwalił Łukaszenkę, że „nie pozwolił splądrować swojego państwa, nie popełnił błędów, które, niestety, popełniliśmy w latach 90., a teraz z takim trudem naprawiamy. Szczerze kłaniam się przed waszym autorytetem, waszą odwagą, waszą wielką niezłomnością w ratowaniu narodu białoruskiego, państwowości białoruskiej. A to oznacza – nas samych. (….) I my tutaj wspólnie bronimy naszej słowiańskiej, rosyjskiej, białoruskiej idei”.
Łukaszenka oświadczył, że filozofia była jego ulubioną dyscypliną na uniwersytecie, a spotkanie z Aleksandrem Duginem skłoniło go do powrotu do tej filozofii.
„Do spojrzenia na wasze poglądy i przypomnienia sobie filozofii, którą studiowałem – marksistowsko-leninowskiej. Ten czas minął. Ale okazuje się, że nie stworzyliśmy nic lepszego. Mówią, marksizm-leninizm jest zły. Może i zły, ale nie stworzyliśmy nic lepszego. A to był cały system poglądów. Nie mamy tego już dzisiaj” – powiedział dyktator.
Przyznał, że podsuwano mu różne pomysły sformułowania ideologii państwowej, ale odrzucił wszystko ponieważ „nie leżały na duszy, na sercu człowieka”. Mówił też, że sam usiłuje stworzyć zarys ideologii, i nawet zaczął się sam stresować, że słabo mu to wychodzi, ale sam siebie uspokaja, że musi dojrzeć.
Dugin zgodził się z rozumowaniem białoruskiego satrapy ws. ideologii: „Masz absolutną rację. To nie jest sztuczny PR, konstrukcja. Ideologie rodzą się. Idee – trzeba je przemyśleć, zrozumieć. Wyrastają z ludzi, ich historii, jak słusznie powiedziałeś”.
Rosyjski filozof zwrócił jednak uwagę, że „w walce z przeciwnikiem jakim jest kolektywny Zachód i globalny moralizm” należy wziąć pod uwagę, że potrzebna jest odpowiednia ideologia.
„I nie da się walczyć z ideologią metodami nieideologicznymi. To znaczy, być może w ogóle byśmy sobie radzili bez ideologii. Ale to jest niemożliwe. Ponieważ atakuje nas ideologia. To nie tylko NATO” – powiedział Dugin.
Ale w pewnym momencie Dugin ewidentnie zaskoczył Łukaszenkę, przypominając mu, że „niektóre elementy idei białoruskiej uformowały się jeszcze w Wielkim Księstwie Litewskim. I wtedy tożsamość białoruska zaczęła przybierać określone formy. A ci, którzy chcą je użyć przeciwko Białorusi, dokonują falsyfikacji. Bo idea białoruska jest bardzo poważną częścią naszego wspólnego dziedzictwa. Musimy również zwrócić na to szczególną uwagę. To jest nasze, nie ich. Nie wolno dawać naszym wrogom tego, co jest nasze”.
„Próbują też sztucznie przeciwstawić rosyjski nacjonalizm naszemu wielonarodowemu państwu. Oznacza to, że idea narodowa nie zawsze jest we właściwych rękach. Powinna być w naszych rękach”– dodał Aleksander Dugin, z czym zgodził się Łukaszenka.
oprac. ba na podst. belta.by
5 komentarzy
Kocur
19 października 2022 o 15:00Rozmowa mądrego z mądrzejszym, powala na glebę.
kilka myśli, co nie nowe
20 października 2022 o 04:48„Kolektywny Zachód” – ano właśnie, nie wschodni despotyzm, tak czy śmak „oświecony”, ale właśnie poszanowanie prawa narodów do samostanowienia daje siłę, towarzyszu Dugin.
A teraz polecam jeszcze raz znany wiersz: https://www.youtube.com/watch?v=O3efQ8yXmFg
Andrej
20 października 2022 o 07:49Dzißiejszy Białorusini jest prawdziwymi Licvinami!
realista
20 października 2022 o 08:30Łukaszenka jest instruowany jak odegrać wobec Białorusinów rolę dobrego „narodowego” ssyna Jaruzelskiego. – Nie dajcie się oszukać Białorusini, bo to będzie tylko narodowa szminka, a pod spodem będzie „dzika prywatyzacja” i uwłaszczanie się komunistycznej nomenklatury jak w Polsce w latach 90-tych.
Kreml już wie, że stracił Ukrainę. Teraz chodzi im tylko o to, żeby nie stracić Białorusi. Bo Białoruś to dla nich teraz „strefa zgniotu” ideologicznego.
Kijów wyrasta na przywódcę całej Rusi, jak kiedyś Księstwo Kijowskie. Rosję czeka ideologiczna marginalizacja. Dlatego ta rozpaczliwa ofensywa ideologiczna na Białorusi.
krogulec
20 października 2022 o 08:53Tak durni że aż śmieszni.