„Zakończymy naszą wojnę dopiero wtedy, kiedy na południe od Rosji pozostanie jedynie prorosyjskie, antyfaszystowskie państwo” – oświadczył „numer 2” w DNR – Aleksandr Chodakowski, szef batalionu „Wostok” i Rady Bezpieczeństwa separatystów, cytowany przez Lenta.ru.
Według Chodakowskiego, republiki LNR i DNR to tylko „etap przejściowy”. „Nam potrzebna jest cała Ukraina” – podkreślił dowódca separatystów. Zapowiedział, że ich plany są wyłącznie ofensywne i zagroził użyciem ciężkiej artylerii „wraz z nieuchronnymi zniszczeniami”. „Jeśli się zaktywizujemy to tylko po to, aby nacierać dalej” – dodał.
Tymczasem były przywódca separatystów Igor Girkin, który obecnie przebywa w Rosji, nie wierzy, że uda im się zdobyć nowe terytoria. „Zimowa ofensywa nic nie dała, oprócz zniszczeń. Dlaczego nie rozbiliśmy ukraińskiej armii we wrześniu, kiedy była taka możliwość? Mogliśmy wtedy zdobyć Mariupol i wiele innych miast. Teraz armia ukraińska, mimo klęski w Debalcewie, znacznie przewyższa siły DNR i LNR” – ocenia Girkin.
Jego zdaniem, wszystko zależy obecnie od zdecydowania Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie, której władze nazywa on „nazistami” i „separatystami”. „Dla mnie Ukraińcy są separatystami dlatego, że chcą się oddzielić od Rosji” – wyjaśnił dowódca rosyjskich terrorystów.
Kresy24.pl / Unian, lenta.ru
4 komentarzy
macko
30 marca 2015 o 20:04„Antyfaszystowskie, prorosyjskie państwo”
Haha, dobre.
LL
31 marca 2015 o 01:46No właśnie, toż to sprzeczność:) To tak jakby powiedzieć: gorący lód albo pokojowy separatysta 🙂
Antek
31 marca 2015 o 11:31Głupek!
Wałoszka
1 kwietnia 2015 o 03:59Ale ten głupek ma granata… :/