Prezydent Gitanas Nausėda wypowiedział się na drugiej swojej corocznej konferencji prasowej. Jak zaznaczył, największym wyzwaniem jego prezydentury okazała się pandemia COVID-19. Wyraził zaniepokojenie liczbą niewykorzystanych szczepionek, jednak docenił odporność gospodarki litewskiej na wstrząsy i kryzysy. Odniósł się także do relacji polsko-litewskich: wyraził zadowolenie z bliskich relacji, niedawnej wizyty w Krakowie oraz gotowości Polski do współpracy przy rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego – pisze „Kurier Wileński”.
W części o stosunkach bilateralnych zaczął od omówienia relacji z Polską. Zaznaczył, że funkcjonuje Rada Prezydentów obu krajów. Przypomniał niedawną wizytę w Krakowie z okazji 500-lecia zawieszenia dzwonu Zygmunt.
Jak wskazał, rozmawiał o rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego wspólnymi siłami, co było głównym tematem spotkania z prezydentem Polski, Andrzejem Dudą.
Zauważył, że stosunki z Francją i Niemcami są bardzo rozwinięte, przypomniał wizytę prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Wilnie.
Mówił także o unijnym Funduszu Odbudowy, o idei Państwa Dobrobytu, konieczności zmniejszania nierówności.
Odnośnie kryzysu migracyjnego zaznaczył, że potrzebne są kompleksowe rozwiązania. Rozwiał wątpliwości — uważa, że nie uda się w ciągu miesiąca zabezpieczyć granice kraju.
Wskazał, że trzeba współpracować z krajami pochodzenia migrantów — powiedział, że czeka na efekty wizyt ministra Gabrieliusa Landsbergisa w Iraku i Turcji.
„Regulacja statusu prawnego migrantów — abyśmy z poszanowaniem praw człowieka nie zrobili z siebie przejściowego dworu, ponieważ ci ludzie pójdą dalej i będziemy pogłębiali wagę problemu już w skali Europy” — mówił prezydent.
„Dziś brakuje najbardziej nie działań, a koordynacji tych działań” — zauważył prezydent wskazując, że po to była zwołana Rada Bezpieczeństwa Państwa w czerwcu.
Na temat dorocznej konferencji prezydenta Litwy pisze więcej „Kurier Wileński”.
Kresy24 za kurierwilenski.lt
Fot. Marius Morkevičius, ELTA
1 komentarz
chłop ze wsi
15 lipca 2021 o 07:44Ale dlaczego nie chcecie być „przejściowym dworem” – ci wszyscy imigranci marzą o tym, aby dostać się do Niemiec, ci inżynierowie, lekarze, nauczyciele wesprą budowę „KonzentrationKamp Europe”. Nie trzeba im zabraniać… Niech idą.
Nie martwcie sie tzw. Europą, bo to coś nie istnieje. Istnieją tylko Niemcy, Francja i brukselska sitwa, które mają głęboko w d* pozostałe kraje. Im więcej imigrantów w Brukseli tym lepiej dla Litwy i pozostałych krajów UE. – Dać im flaszkę wódki na drogę, kawałek słoniny i voila, w pieriod, na Zapad.