„Ksiądz doktor” – w ten sposób tytułujemy kapłanów, osiągających tytuł naukowy. O Henryku Mosingu należy mówić odwrotnie – doktor ksiądz. Święcenia kapłańskie przyjął bowiem w konspiracji, gdy był już wybitnym naukowcem. Udzielili mu ich dwaj wielcy biskupi: Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła. Dzięki temu doktor Henryk Mosing sprawował nielegalnie posługę duszpasterską w całym Związku Sowieckim.
Historia jego życia mogłaby się stać scenariuszem wspaniałego hollywoodzkiego filmu, tymczasem postać Henryka Mosinga wciąż nie jest dobrze znana nawet w Polsce. Urodził się w 1910 roku we Lwowie, z którym związał całe swoje życie. W 1934 roku ukończył studia medyczne na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Trzy lata później uzyskał tytuł doktora medycyny. Równocześnie ze studiami i działalnością religijno-społeczną, w jaką angażował się już jako młody człowiek – od 1930 roku pracował kolejno jako woluntariusz, asystent a następnie starszy asystent, w laboratorium duru plamistego przy Zakładzie Biologii Ogólnej Uniwersytetu Jana Kazimierza. Placówkę tę stworzył i kierował nią prof. dr Rudolf Weigla – wybitny lwowski zoolog i bakteriolog, wynalazca szczepionki przeciw tyfusowi plamistemu, zgłaszany jako kandydat do Nagrody Nobla.
Od 1935 do 1939 pracował w Centralnym Laboratorium Biologicznym Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, zachowując cały czas kontakt z prof. Weiglem. Po wybuchu II wojny światowej wrócił do Lwowa i podjął pracę w Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym prof. Rudolfa Weigla. Instytut ten funkcjonował nieprzerwanie przez okres okupacji sowieckiej i niemieckiej. W okresie okupacji niemieckiej Lwowa dzięki niezwykłej odwadze prof. Rudolfa Weigla, przy współpracy dra Mosinga oraz całego zespołu naukowego, szczepionka przeciw tyfusowi plamistemu produkowana w instytucie trafiała nie tylko do rąk okupanta, ale także do oddziałów polskiego ruchu oporu, do obozu pracy przymusowej dla Żydów przy ul. Janowskiej, do warszawskiego getta i do innych miejsc.
Po zagarnięciu Lwowa przez Sowietów dr Henryk Mosing pozostał w rodzinnym mieście. Stosownie do przepisów sowieckich, w czerwcu 1948 uzyskał stopień kandydata nauk medycznych, a w grudniu 1956 stopień doktora nauk medycznych. Nigdy nie porzucił pracy społecznej – otaczał szczególną opieką ludność polską pozostałą na ziemiach jej przodków, jak i tych Polaków, których system sowiecki rozrzucił po całym terytorium ZSRR. Podejmował opiekę nad bezdomnymi dziećmi, pomagając im w zdobyciu wykształcenia i obraniu drogi życiowej. Poza Polakami byli to także Rosjanie, Żydzi, Ukraińcy.
W 1957 roku przyjechał do Polski na pogrzeb prof. Rudolfa Weigla. W 1961, podczas jednej z kolejnych podróży do Polski, prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński wraz z arcybiskupem metropolitą krakowskim Karolem Wojtyłą udzielili Henrykowi Mosingowi święceń kapłańskich w Laskach pod Warszawą. O tym fakcie władze polskie i sowieckie nie dowiedziały się nigdy. Mosing jako podróżował po całym Związku Sowieckim, biorąc udział w różnych zjazdach i konferencjach naukowych. Orzy okazji tych podróży potajemnie pełnił posługę duszpasterską – udzielał sakramentów, odprawiał msze święte. Ksiądz doktor Henryk Mosing potajemnie, nielegalnie wychowywał młodzież, wielu przygotował do święceń kapłańskich, prowadząc w Instytucie i swoim mieszkaniu tajne seminarium duchowne. Jednym z jego wychowanków jest obecny biskup pomocniczy Archidiecezji Lwowskiej Leon Mały.
Doczekał upadku Imperium Zła. Zmarł w 1999 roku w ojczystym Lwowie; tam też, na Cmentarzu Łyczakowskim, został pochowany. W liście przysłanym na jego pogrzeb papież Jan Paweł II napisał:
Dane mi było poznać Go jeszcze w latach 60-tych, kiedy jako wybitny uczony, kierownik Instytutu Epidemiologii we Lwowie, przyjechał na krótko do Polski. Dzielił się swym głębokim pragnieniem służenia ludziom nie tylko jako lekarz, ale również jako kapłan. W tamtych trudnych czasach korzystając z możliwości służbowych, wyjeżdżając w różne strony ówczesnego ZSRR, chciał podjąć trud niesienia Ewangelii i duchowej opieki tym, do których inni nie mogli dotrzeć. Po zasięgnięciu opinii, wiedząc jak wiele dobrego uczynił ludziom w latach wojny i okresie powojennym, wraz z Kardynałem Prymasem przychyliliśmy się do Jego prośby o dyspensę od strony teologicznej i o udzielenie święceń kapłańskich. Wiem, że naszego zaufania nie zawiódł. Z wielką gorliwością jako lekarz i kapłan pełnił swoją pasterską misję od wschodniej Ukrainy aż po Kaukaz i Syberię.
Obecnie wszczęty został proces beatyfikacyjny Henryka Mosinga, przysługuje mu więc tytuł Sługa Boży.
Marcin Hałaś / Wołanie z Wołynia nr 3 (142), maj-czerwiec 2018, s. 3-5
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!