
Collage / fot: Mezhdunarodnaya Zhizn
Dość tych dywersyjnych rozjazdów po całej Europie! Na komisariat i meldować się.
Unia Europejska uzgodniła ograniczenie możliwości swobodnego przemieszczania się rosyjskich dyplomatów na terenie Wspólnoty. Ma to utrudnić służbom rosyjskim koordynowanie dywersji, podpaleń, ataków i misji szpiegowskich, co często odbywa się pod dyplomatycznym “przykryciem” – donosi Financial Times.
Teraz jeśli rosyjski dyplomata będzie chciał wyjechać gdzieś poza granice kraju, w którym jest akredytowany, będzie o tym musiał z góry uprzedzić władze kraju urzędowania i tego, do którego jedzie.
Z inicjatywą włączenia tych ograniczeń do kolejnego pakietu sankcji wyszły Czechy, które w przeszłości sporo wycierpiały na skutek rosyjskich dywersji. Przypomnijmy, że już w 2014 roku agenci rosyjskiego GRU wysadzili skład amunicji w Vrbeticach, zabijając tam dwie osoby. W ostatnim czasie, podobnie jak w innych krajach, dochodziło tam do seryjnych podpaleń.
Nowe przepisy ułatwią nieco pracę kontrwywiadom krajów zachodnich, które będą teraz z góry wiedzieć, który rosyjski dyplomata, kiedy i gdzie przybędzie i mogą odpowiednio przygotować jego obserwację. Wcześniej zdarzało się bowiem, że akredytowany w jednym kraju Rosjanin niespodziewanie pojawiał się w innym, zanim służby tych państw zdążyły się wzajemnie uprzedzić.
Czesi domagali się tych zmian już od dwóch lat. “Przecież dla Rosji nie ma Schengen. Więc dlaczego ma być dla dyplomatów? Jeśli któryś jest akredytowany w Hiszpanii, to nie może tak po prostu przyjeżdżać sobie do Pragi” – uzasadnia szef czeskiego MSZ Jan Lipawski.
Oczywiście nikogo nie dziwi, że początkowo przeciwko kolejnemu pakietowi sankcji wobec Rosji występowały Węgry, ale według brytyjskiego dziennika, wycofały już swoje weto.
Nieoczekiwanie jednak sprzeciwiła się Austria, która domaga się, by najpierw zdjąć sankcje z aktywów putinowskiego oligarchy, Olega Deripaski. Chce w ten sposób powetować sobie straty, które poniósł jej Raiffeisen Bank w Rosji. Większość państw UE nie zgadza się jednak na żadne takie wyjątki.
Zobacz także: Zrobili Putinowi happy birthday z fajerwerkami!
KAS










4 komentarzy
TakToWidzę
7 października 2025 o 22:11Kule z nadajnikiem satelitarnym do każdej nogi a nie żadna włóczęga po okolicznych krajach. Chcą sobie dyplomatować na wybiegu to w swoich bunkrach a wycieczki krajoznawcze jak wrócą do siebie do siermiężnej rosji.
Stefek i Wandzia
8 października 2025 o 07:53Politycznie poprawnej nagonki na Rosję ciąg dalszy. Lewackiej jewropie nie podoba się gigantyczne i silne państwo obok więc próbuje je rozmontować jak może. Tyle że, podejrzewam iż niewiele to da a wręcz może przynieść skutek odwrotny którego by nikt nie chcial. Poza tym, to ukraińcy dokonują wielu różnych przestępstw żeby było można oskarżyć Rosję za coś z czym nie ma nic wspólnego. Gardzę taką nieuczciwą grą. Tak grają tylko słabi frajerzy a nie, niby silni gracze.No ale propaganda to uwielbia.
TakToWidzę
8 października 2025 o 08:17Jak zawsze UE się będzie wahać latami a bezpańskie drony będą powodować miliardowe straty. Kable się będą zrywać. Kolej wypadać z torów, transformatory się fajczyć, woda zatruwać … wsjo normalna dla rosji.
ktos
8 października 2025 o 08:42I dlatego UE nigdy nie bedzie USA. Tam spoleczenstwo i wladze dzialaja dla dobra USA. U nas kazdy ciagnie w swoja strone. Nie ma polityki energetyczne UE, nie ma szkolnictwa UE, nie ma badan nad nowymi technologiami UE. Gdy UE daje kase na cos kazdy ciagnie aby to u mnie byly zaklady, aby to do mnie trafila kasa. Chcemy budowac armie UE ale tacjonowac ma ona w Niemczech, Francji, Hiszpanii… ale nie we wschodniej czesci UE gdzie jest potrzebna. Bo armia stojaca we wschodniej czesci UE nie generuje przychodu dla zachodniej czesci. I tak mimo ze pod jedna flaga mamy kilkadziesiat krajow w ktorych kazdy ciagnie w swoja strone.