Po prawie trzech latach wojny brak żołnierzy jest jednym z głównych problemów Sił Zbrojnych Ukrainy. O ile w pierwszych dniach po inwazji rosyjskiej ludzie masowo zgłaszali się na ochotnika, to trwająca wojna na wyniszczenie wykastrowała armię. Sprawę komplikuje fakt, że masowo uciekają zarówno rekruci, jak i weterani zmęczeni niekończącymi się walkami.
O poważnym problemie dezercji agencja Associated Press rozmawiała z dezerterami, prawnikami i tuzinem ukraińskich urzędników i dowódców.
Przyznają, że swoje stanowiska bojowe opuściło dziesiątki tysięcy żołnierzy. Zmęczeni i wyczerpani okrucieństwem wojny ukrywają się. Zdaniem dowódców i żołnierzy całe jednostki opuszczają swoje stanowiska, odsłaniając linie obronne. Dzięki temu Rosja może szybciej przejmować terytoria.
Niektórzy biorą wolne z powodu kontuzji i nigdy nie wracają. Wielu po prostu nie znajduje siły psychicznej, aby wrócić z urlopu. Inni ścierają się z dowódcami i odmawiają wykonywania rozkazów, czasem w ogniu walki, podają źródła AP.
Jesteśmy w trzecim roku wojny i problem będzie tylko narastał – powiedział agencji kijowski analityk wojskowy Aleksander Kowalenko.
Według Prokuratury Generalnej Ukrainy od początku wojny na podstawie ustawy o dezercji pociągnięto do odpowiedzialności ponad 100 tys. żołnierzy. Prawie połowa z nich uciekła z kraju tylko w zeszłym roku, zwłaszcza po rozpoczęciu nowej fali mobilizacji na wiosnę. Dowódcy i żołnierze na linii frontu powiedzieli wcześniej AP, że nieprzeszkoleni rekruci często uciekają ze swoich pozycji w strachu, nawet nie próbując walczyć.
Tymczasem zanim rozpoczęła się nowa fala mobilizacji, w walkach wzięło udział około 300 tysięcy żołnierzy.
Rzeczywista liczba dezerterów może jednak być znacznie wyższa. Jeden z deputowanych, znający sytuację w wojsku szacuje, że dezercja może dotyczyć nawet 200 tys. osób.
Wiadomo, że teraz, szczerze mówiąc, już wycisnęliśmy ludzi do maksimum – mówi AP oficer 72. brygady.
Anonimowy rozmówca twierdzi, że dezercja była jednym z głównych powodów, dla których Siły Zbrojne Ukrainy musiały w październiku opuścić Wuhłedar.
ba za apnews.com
5 komentarzy
LT
29 listopada 2024 o 12:45650 tysiecy poborowych ucieklo za granice.
Takie sa realia.Ci ludzie powinni zostac natychmiast odeslani na Ukraine,prosto na linie frontu.
Jagoda
29 listopada 2024 o 12:46Jeden ukrainiec jest chochoł.
Dwa ukraińcy to oddział partyzancki.
Trzy ukraińcy to oddział partyzancki ze zdrajcą.
Jagoda
29 listopada 2024 o 12:57Jak donosi hiszpański dziennik „El Mundo”, około 80 ukraińskich oligarchów ukryło się na południu Francji. Większość z nich zamieszkała w Monako, Nicei lub w kurorcie Saint-Jean-Cap-Ferrat. Media określają całą grupę uciekinierów jako „batalion Monako”, zwracając uwagę na fakt, że spora część z nich jest w wieku poborowym oraz na luksus, w jakim żyją we francuskich kurortach. Batalion Monaco i Cote de Azure na front, razem ze zdrajcami narodu kijowskiej junty z Zelenskim na czele, z zona, ale w Prada…
realista
29 listopada 2024 o 13:16@LT, @Jagoda
Zastanawiam się, jak długo przeżyje emeryt w zbombardowanym dużym mieście, gdy przestanie działać wodociąg, gaz, prąd i internet, a uzbrojone bandy będą rabować dom po domu?
Jacek
29 listopada 2024 o 17:22Uciekną se do swojego mista Krakiwa,eldorado powiadają.