W nocy ze środy na czwartek Rosja oskarżyła Ukrainę, że w walkach o Makiejewkę siły ATO użyły broni masowego rażenia, ostrzeliwując miasto pociskami balistycznymi z systemów kierowania kompleksów rakietowych Toczka-U. Zrobiły to, według rosyjskiej propagandy po to, żeby oswobodzić Makiejewkę przed zbliżającym się Świętem Niepodległości.
„Międzynarodowy skandal!” – wołają Rosjanie. Tymczasem, jak stwierdzili wojskowi analitycy, w filmie kolportowanym w mediach wykorzystany został materiał nakręcony podczas eksplozji rosyjskiej rakiety w Bajkonurze (Kazachstan) z 2 lipca 2013 roku.
Czytaj również: „Rosjanie ćwiczą wojnę jądrową”
Jak donosiły w 2012 roku media, w Rosji zaprzestano finansowania remontów pokładowych zautomatyzowanych system kierowania (BASU) OTRK Toczka-U, które od 2004 prowadził Tomskij Pribornyj Zawod, bo każdy remont kosztował 15-17 mln rubli (ok. 1,5 mln zł). Kilkaset rakiet Toczka i Toczka-U miało być wycofanych z uzbrojenia. Według nieoficjalnych źródeł, tylko pod koniec 2011 w rosyjskich wojskach lądowych było ok. 40 kompleksów Toczka z niesprawnymi systemami pokładowymi, a ich liczba stale rosła.
OTRK Toczka produkowano w latach 1970. i 1980. Są to kompleksy przestarzałe, które dla utrzymania wartości bojowej wymagają remontów i poważnej modernizacji. Bywa, że stare rakiety wybuchają w czasie prób. „Toczek” użyli Rosjanie w czasie konfliktu z Gruzją.
Kresy24.pl
1 komentarz
Piotr
19 grudnia 2014 o 23:20Ruska swołocz kłamała, kłamie i będzie kłamać. Taka ich sobacza uroda.