Władze w Kijowie twierdzą, że rosyjskie drony eksplodowały na terytorium NATO. Rumunia temu zaprzecza!
„Wystrzelone przez Rosję w nocy drony Shahed upadły i eksplodowały na terytorium Rumunii”
– oświadczył rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko, powołując się na informacje ukraińskiej straży granicznej.
Doniesieniom tym „kategorycznie zaprzecza” rumuńskie ministerstwo obrony.
„Według informacji Państwowej Służby Granicznej Ukrainy w nocy podczas zmasowanego ataku Rosji w rejonie portu w Izmaile rosyjskie Shahedy upadły i wybuchły na terytorium Rumunii”
– napisał Nikołenko na Facebooku.
Ministerstwo Obrony Rumunii wydało oświadczenie, że armia monitorowała w czasie rzeczywistym rosyjski atak na Ukrainę. Władze w Bukareszcie zapewniają, że struktury podlegające ministerstwu obrony na bieżąco monitorowały sytuację w trakcie rosyjskich ataków dronami na infrastrukturę ukraińskich portów nad Dunajem w ciągu minionych dwóch nocy.
„- Ministerstwo Obrony Narodowej stanowczo potępia ataki na ukraińskie obiekty i elementy infrastruktury cywilnej, uznając je za nieuzasadnione i łamiące wszelkie międzynarodowe zasady humanitarne. Odpowiedzialne struktury MON monitorowały w czasie rzeczywistym sytuację wywołaną przez rosyjskie ataki dronów przeprowadzone wczoraj wieczorem na infrastrukturę portu morskiego Reni. Ataki dronów przeprowadzone przez Federację Rosyjską nie stwarzały bezpośredniego zagrożenia militarnego dla naszego terytorium narodowego ani wód terytorialnych Rumunii”
– ogłosiło rumuńskie ministerstwo.
Jak wskazano, resort obrony „podjął działania wzmożonej czujności w krajowej przestrzeni lądowej, morskiej i powietrznej oraz przyczynia się do wzmocnienia pozycji obronnej i odstraszania na flance wschodniej (NATO)”.
„Ataki Federacji Rosyjskiej na cele cywilne i infrastrukturę Ukrainy są nieusprawiedliwione i stoją w głębokiej sprzeczności z zasadami międzynarodowego prawa humanitarnego”
– podkreślono w komunikacie rumuńskiego ministerstwa obrony.
Ukraińskie porty naddunajskie Reni i Izmaił znajdują się przy granicy z Rumunią. Na początku sierpnia w mediach pojawiła się informacja, że jeden z rosyjskich dronów, użytych do ataku na port w Izmaile, spadł na terytorium Rumunii. Wówczas też Bukareszt zaprzeczył tym doniesieniom.
RTR na podst. Reuters.com, Facebooku, TVP Info
1 komentarz
Konsternacja
4 września 2023 o 19:34Będą szukać szczątków maszyn tak żeby ich nie znaleźć.Bo NATO najbardziej obawia się sytuacji kiedy mydlenie oczu nie wystarczy i trzeba zareagować stosownie do zagrożenia.Rodzi się pytanie:Kiedy NATO uruchomi art 5 wobec inwazji Rusa na polskę?Jak wjedzie 1 czołg? 10czołgów?100 czołgów?Nigdy?