„Szkoda, że nie było wystarczającej liczby głosów. (…) Ponoszę pełną odpowiedzialność za wynik, który nie może mnie usatysfakcjonować jako lidera partii i szefa sztabu wyborczego” – powiedział lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie -ZChR Waldemar Tomaszewski w poniedziałek na konferencji prasowej. Jego słowa cytuje Radio znad Wilii.
Przypomnijmy, że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie nie przekroczyła progu wyborczego, uzyskując 4,82 proc. poparcia wyborców. Według Centralnej Komisji Wyborczej Litwy, wybory z 11 października wygrał konserwatywny Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD) 24,8 proc. wyborców.
Na drugim miejscu znalazł się stanowiący trzon rządzącej dotąd koalicji centrowy Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVZS) z poparciem 17,5 proc. głosujących. To z tego ugrupowania wywodzi się obecny premier Saulius Skvernelis.
Waldemar Tomaszewski na poniedziałkowej konferencji prasowej stwierdził, że jego dalsza przyszłość zostanie omówiony „w porządku roboczym”. Lider AWPL-ZChR podkreślił jednak, że partia może nie poprzeć jego rezygnacji.
„Robiłem to już wiele razy, ale decyzje innych członków partii były inne” – powiedział Tomaszewski.
Oceniając wyniki wyborów, Tomaszewski powiedział, że głosów zabrakło ze względu na niższą frekwencję, ale oznajmił, że liczba głosów jest podobna w porównaniu z innymi wyborami: „Różnice są minimalne”.
Według niego, partia „utrzymała swoje pozycje”.
„Rok temu mieliśmy 5,2 proc., a teraz około 5 proc. lub ponad 5 proc., strata nie jest duża” – wyjaśnił Tomaszewski.
Lider AWPL-ZChR oszacował, że kandydaci partii w tym roku zwyciężyli w około 100 okręgach wyborczych.
„Nie ma takich partii, z wyjątkiem tych liderujących, które mogą się tym pochwalić” – zapewnił Tomaszewski.
Po podliczeniu głosów AWPL-ZChR uzyskuje 4,82 proc. poparcia wyborców, ale w pierwszej turze mandaty parlamentarne zapewniło sobie dwóch przedstawicieli partii: Czesław Olszewski i Beata Pietkiewicz. Lider partii liczy też na sukces w kilku innych okręgach, w których jej przedstawiciele przeszli do drugiej tury.
Cztery lata temu na AWPL-ZChR głosowało 5,48 procent wyborców.
Kresy24.pl za zw.lt/oprac. ab
2 komentarzy
Obserwator
13 października 2020 o 13:21to raczej efekt odpływu mniejszości rosyjskiej z którą p.Tomaszewski flirtował – to te 0,7 % elektoratu a pewnie i zniechęcenia części Polaków do prorosyjskiego kursu AWPL. Odeszli do partii zdaje sie Liberałów, której liderem jest Rosjanin
Jarema
14 października 2020 o 22:22Gratulacje dla wszystkich aktywistów tępiących „nieporządane elementy” w polskiej partii na Litwie! To także wasz sukces. Portal Kresy24 który nie ustaje w wysiłkach, aby o tych wrażych elementach informować ma też swoje zasługi! Doceńmy to premiami, awansami itp.! Ja apeluje!