Lea Beriaszwili z gruzińskiej Akury stał się bohaterem tamtejszej społeczności. Dzięki niemu mieszkańcy znów mają u siebie pomnik ukochanego Joisifa Wissarionowicza Dżugaszwili.
Po Zemo Alwani Akura jest kolejną miejscowością, w której przywrócono właśnie pomnik komunistycznego mordercy. Został ponownie ustawiony w centralnym punkcie miasteczka i czuwa nad jego mieszkańcami.
Pomnik został zdemontowany dwa lata temu.
– Teraz, kiedy zmieniła się władza, przyszedł czas na powrót – stwierdził Lea Beriaszwili, który przechował Stalina z troską przez dwa lata we własnym domu.
Aż dziw bierze, że mógł spokojnie spać z tym potworem pod jednym dachem. Zapewne nie znał powiedzonka swojego idola, który mawiał: „Niech stanie przede mną ten, kto jest w stanie usnąć na moich oczach”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!