Według informacji kanału w Telegramie „MotolkoHelp” z 8 października, samolot Aleksandra Łukaszenki, którym udał się do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem, wrócił do Mińska z powodu problemów technicznych, które pojawiły się podczas lotu.
Kanał w Telegramie „MotolkoHelp” podaje się, że 7 października o godzinie 10:48 największy samolot floty powietrznej Łukaszenki — Boeing 767-300 (EW-001PB) — wylądował w Moskwie, gdzie wysadził go wraz z delegacją, a następnie wrócił do Mińsk pusty. Na białoruskim lotnisku wylądował o 14:00.
We wtorek prezydencki samolot przez godzinę wykonywał lot techniczny w okolicach Krajowego Portu Lotniczego „Mińsk”, co z kolei świadczy przeprowadzeniu testów naziemnych systemów lotu, które wcześniej były wymieniane lub naprawiane w samolocie.
„MotolkoHelp” zwraca uwagę, że jest to sytuacja nietypowa z dwóch powodów:
— Łukaszenka pozostał poza granicami Białorusi bez transportu do ewakuacji, co nigdy wcześniej nie miało miejsca.
— Problemy z częściami zamiennymi w końcu dotarły do sfer rządowych.
9 sierpnia 2024 r. ten konkretny Boeing 767-300 (EW-001PB) został wpisany na amerykańskie listy podmiotów objętych sankcjami. Od tego momentu cała flota samolotów Łukaszenki znajduje się pod amerykańskimi sankcjami.
ba za t.me/motolkohelp
3 komentarzy
Krzysztof
9 października 2024 o 15:09kundel putina będzie rządził białorusią z kremla
qumaty
9 października 2024 o 19:15obstawiam, że raczej łysy miał niemiłą rozmowę i po niej nie chciał być „spigożynowany” lecąc samolotem nad krajem rad, to sobie pociągiem czy limuzyną wróci.
Zenek
9 października 2024 o 20:40Już nie wróci, za zestrzeliwanie drony