Ukraińscy uchodźcy w Niemczech, wspólnie z innymi imigrantami uczą się języka niemieckiego wkuwając z podręcznika części twarzy kanclerz Angeli Merkel – podaje Deutsche Welle, które odwiedziło ośrodek dla uchodźców w Limburgu.
Włosy, czoło, usta i tak dalej – wszystkie części pani kanclerz zostały szczegółowo wymienione. Zdaniem niemieckich ekspertów, w ten sposób imigranci łatwiej zapamiętają poszczególne słowa.
Co prawda niektórych części twarzy, takich jak wąsy czy przedziałek, imigranci się w ten sposób nie nauczą – w tym celu trzeba by chyba było wykorzystać wizerunki innych powszechnie znanych Niemców. Ale i tak metoda jest oryginalna.
Tak więc 800 tys. ludzi z całego świata, którzy w tym roku poproszą o azyl w Niemczech, będzie mogło trwale zapamiętać promienny uśmiech pani kanclerz, co przyda się szczególnie kiedy uzyskają już prawa wyborcze. Czy nie jest to przypadkiem propaganda polityczna? Ależ skąd! U nas by była. Ale w Niemczech na pewno nie!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, ni dzieci nam germanił? Ano pluł może nie będzie, germanił – oczywiście – będzie. A swoją twarz każe po prostu wkuć na pamięć…
Kresy24.pl
1 komentarz
silesius
29 sierpnia 2015 o 08:34Żałosny artykuł, boli prawda że się ma gówniany kraj a Niemcy nie i to z winy tubylców w 100 %, a nie „zaborców” i „okupantów”.