Życie bez prądu, gazu, chleba i… spirytusu? Czy to w ogóle możliwe? Przy takich podwyżkach cen ta ponura perspektywa staje się, niestety, coraz bardziej realna i nic nie wskazuje, żeby miało się to szybko zmienić na lepsze. Ile teraz będą za to wszystko płacić Ukraińcy?
Do kwietnia 2017 roku cena prądu na Ukrainie ma wzrosnąć 3,5-krotnie, a pierwsza z serii zaplanowanych podwyżek ma nastąpić już za miesiąc. Docelowo ukraińskie władze planują sukcesywne podwyższanie cen prądu przez najbliższe 5 lat. Poprzednia podwyżka – w czerwcu 2014 r. wyniosła od 10% do 40%.
Obecnie 50-procentowy rabat w cenie prądu przewidziano jedynie w porze nocnej i tylko dla tych, którzy mają indywidualne liczniki dwufazowe.
W górę idzie także gaz – o 54% i hurtowe ceny zboża, które w ciągu kilka ostatnich dni wzrosły 2,5-krotnie.
Z kolei państwowy monopolista „Ukrspirit” poinformował, że od 1 marca podnosi ceny spirytusu o ponad 50%. Podwyżki tłumaczy właśnie wzrostem cen energii i surowców do jego produkcji. Przy tej okazji ukraińskie portale przypominają, że byłe kierownictwo tej firmy okradło państwo „w ramach” afery spirytusowej na ponad 900 mln hrywien.
Kresy24.pl