„Proces akredytacji polskich szkół był zbyt długi i na tyle zawiły, że ciągnął się w zasadzie ostatnie 5 lat. To kosztowało dużo nerwów i nauczycieli, i polityków” – mówi w rozmowie z Radiem znad Wilii Józef Kwiatkowski, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie.
„Od początku były rzucone takie kryteria, że tylko 13 polskich szkół mogło uzyskać status gimnazjum. Nie chciałbym mówić, że to była głupota – mężowie stanu myślą, co robią. Skoro rząd zaproponował takie warunki, zrobił to planowo, żeby w jakiś sposób zmniejszyć, a może nawet zniszczyć szkolnictwo polskie na Litwie. Gdyby zostało 13 szkół, to młodzież, przede wszystkim wiejska, byłaby pozbawiona możliwości zdobycia wykształcenia średniego w języku ojczystym” – podkreśla prezes Polskiej Macierzy Szkolnej.
„Słyszymy opinie, czy warto było akredytować jakieś małe szkoły. Ci, którzy mają wątpliwości, niech spytają uczniów i rodziców w Dziewieniszkach, Turgielach, Bujwidzach. Musieliby jechać do szkół 20 kilometrów albo pójść do szkół z państwowym językiem nauczania” – zwraca uwagę Józef Kwiatkowski.
Z całą rozmowa z prezesem Macierzy Szkolnej – o ujednoliceniu egzaminu z języka litewskiego, perspektywach rozwoju polskiego szkolnictwa na Litwie i przygotowaniu polskiej kadry pedagogicznej ZAPOZNASZ SIĘ TU.
Kresy24.pl/zw.lt
3 komentarzy
Jan53
29 grudnia 2016 o 15:20A czego spodziewali się ci „polscy polikiterzy” po antypolskiej dzikiej Zmudzi?
Jarema
2 stycznia 2017 o 18:46Bardzo krytycznie oceniam zachowanie Litwy Żmudzińskiej. Szkoda, że Polska pozwala na to, aby ogon – malutka Litwa machał psem Polską
POL
28 lutego 2017 o 17:37zmudz chce drogi z polnocy na poludnie europy zrobic droge do Gdanska a olac na zmudz i dalej , przyblokowac im to az naprawia mozejki ,poskie nazwiska ,szkoly polskie , a jak to zrobia tez ich olac jak oni nas przez te lata , tam na zmudzi nic juz nie ma stagnacja mlodzi wyjezdzaja ceny kosmiczne po wprowadzeniu euro gnija w tym syfie . zazdrosnicy