Okazuje się, że decyzje, które są oczywiste dla każdego normalnie myślącego człowieka, dla zachodnich urzędników wcale oczywiste nie są.
Norweskie władze ogłosiły od 29 maja zakaz wjazdu z Rosji turystów oraz „osób przyjeżdżających w mało ważnych celach”. Obejmie to także tych, którzy uzyskali norweską wizę lub wizę Schengen wydaną przez inne kraje do wiosny 2022 roku. Rząd w Oslo ogłosił, że decyzja ta jest wyrazem wsparcia dla sojuszników i partnerów Norwegii, którzy już wcześniej ograniczyli wjazd Rosjan.
Tyle dumnych komunikatów. A jak będzie w praktyce? Beznadziejnie. Z zakazu wyłączono bowiem Rosjan, którzy jadą by „odwiedzić rodziny”, konkubentów, do pracy albo „na naukę”, zarówno do Norwegii, jak i przez Norwegię do innych państw strefy Schengen. Również tych, którzy uzyskali wizy od wiosny 2022. Wprawdzie po tym terminie Norwegia ograniczyła ich wydawanie, ale nie wstrzymała całkowicie i można zakładać, że takich osób jest całkiem sporo.
Co to oznacza dla rosyjskich służb, które przerzucają na Zachód szpiegów, dywersantów i agentów wpływu? Nic. „Zalegendowanie” takiego człowieka jako „pracownika”, „studenta”, „doktoranta”, czy „konkubenta” to dla nich żaden problem, a niejeden ma też zapewne i rodzinę na Zachodzie, którą „pojedzie odwiedzić”. Część agentury uzyskała też z pewnością wizy już po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Urzędnicy nie byliby też sobą, gdyby z marszu nie wprowadzili nieprecyzyjnie zdefiniowanego pojęcia: „osoby podróżujące w mało ważnych celach”, zamiast jednoznacznie określić kto wjedzie, a kto nigdy i pod żadnym pozorem.
Teraz poszczególni biurokraci będą według własnego uznania decydować, czy cel podróży jest „ważny”, czy nie. A jak uczy nas smutne doświadczenie: przekupnych, zawerbowanych lub po prostu – naiwnych biurokratów w służbach konsularnych całego świata z reguły nie brakuje.
Pozostaje zadać pytanie: czy jako Zachód jesteśmy w stanie realnej ostrej konfrontacji z Rosją, na granicy konfliktu zbrojnego, czy tylko o tym dużo gadamy? Bo jeśli jesteśmy, to zacznijmy się w końcu zachowywać tak, jak tego wymaga realne wojenne zagrożenie, zamiast nadal dawać się Rosji wodzić za nos, kierując się jakimś pseudo-humanitaryzmem.
MAB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!