Pisaliśmy niedawno o zmianie nazwiska byłej żony Władimira Putina – Ludmiły. Okazuje się jednak, że nazwiska Putin nie chcą nosić także jego córki i to bynajmniej nie dlatego, że wyszły za mąż.
Starsza córka Putina – Maria początkowo zmieniła nazwisko na Faassen, co wydawało się naturalne po tym jak poślubiła holenderskiego biznesmena o tym nazwisku. Okazuje się jednak, że Maria już się tak nie nazywa. Teraz nosi nazwisko Woroncowa. Dlaczego? Nie wiadomo, gdyż ponownie za mąż nie wychodziła.
Z kolei młodsza córka prezydenta Jekaterina zmieniła nazwisko na Tichonowa. Również nie wiadomo dlaczego.
Przypomnijmy, że po rozwodzie Ludmiła Putina zmieniła nazwisko najpierw na panieńskie – Szkriebniewa, a potem na Oczeretnaja, gdy ponownie wyszła za mąż za niejakiego Artura Oczeretnego, młodszego od niej o 20 lat szefa jednej z firm PR-owych.
Dziennikarze zauważyli jednak, że wszystkie te decyzje o zmianie nazwisk rodziny Putina nie zostały wydane w normalnym trybie przez lokalne oddziały Federalnej Służby Migracyjnej, ale przez jej główny zarząd w Moskwie. Wskazuje to na jakiś rodzaj operacji specjalnej mającej ukryć tożsamość całej rodziny rosyjskiego prezydenta.
Również nieoficjalnie przedstawiciele służby migracyjnej potwierdzili dziennikarzom, że „chodzi o względy bezpieczeństwa”. „Dlaczego jednak tylko rodzinie prezydenta wolno raz po raz zmieniać nazwiska i posługiwać się kilkoma paszportami, a zwykły obywatel nie prawa do takiej ochrony kiedy jest zagrożony?” – pyta redaktor naczelny pisma „Sobiesiednik” Jurij Pilipienko.
„Najwyraźniej rodzina Władimira Putina znajduje się już w blokach startowych” – ocenił na Facebooku niezależny rosyjski dziennikarz Aleksandr Sotnik.
Kresy24.pl
2 komentarzy
black flag
4 lutego 2016 o 20:31kazdy kraj ich przyjmie ,,, tyle pieniedzy co tata ukradl ,,,
Koba
5 lutego 2016 o 01:16Nawet własna rodzina nie chce mieć nic wspólnego z tym ruskim zlodziejem Putinem!