Wielka Brytania rezygnuje z planów rozmieszczenia rakiet średniego zasięgu w Estonii. Powodem jest strach przed reakcją Kremla – pisze „The Sunday Times”.
Wiadomość o wysłaniu do Estonii systemu Guided Multiple Launch Rocket (GMLR) trafiła na pierwsze strony gazet w mieniony weekend. Decyzja została oceniona jako twarda odpowiedź NATO na rozmieszczenie przez Moskwę rakiet balistycznych „Iskander” w obwodzie kaliningradzkim” – piszą Andrew Gilligan and Tim Ripley.
Problem w tym, że opublikowane zeszłej niedzieli oficjalne oświadczenie brytyjskiej armii w tej sprawie zostało wycofane i przeredagowane tak, że wszelkie napomknienia o rakietach zniknęły. Następnie brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że plany rozmieszczenia rakiet zwieszono i że kwestia ta nie została jeszcze rozstrzygnięta. Anonimowy informator w ministerstwie wyjaśnił autorom artykułu, że wpływ na to miała „polityka”.
Gazeta przypomina, że Wielka Brytanie przygotowuje się do wysłania do Estonii 800 żołnierzy w ramach wschodniej flanki NATO, mającej bronić nowych członków Sojuszu. Jak zauważa „Times”, na decyzję o rezygnacji z planów rozmieszczenia w Estonii systemu GMLR, mogło wpłynąć zaniepokojenie wywołane częstymi naruszeniami przez rosyjskie samoloty przestrzeni powietrznej innych państw oraz strach przez reakcją Rosji. Swój wkład mogła mieć także niejasna sytuacja po wygranej w USA Donalda Trumpa i jego ambiwalentny stosunek do NATO
Ministerialny informatory Times’a utrzymuje, że na wycofanie informacji o rozmieszczeniu w Estonii systemu rakietowego GMLR nie miały wpływu „żadne naciski stron trzecich”. Natomiast sama gazeta przytacza opinie części analityków, obawiających się, że Rosja potraktuje ten epizod jako kolejny dowód słabości Zachodu. „Z całą pewnością jest sygnał świadczący albo o niezdecydowaniu albo o braku kompetencji” powiedział The Sudany Times, płk Bob Stewart, poseł torysów i były dowódca sił ONZ w Bośni.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.p/Studio Wschód/thetimes.co.uk
6 komentarzy
Creo
23 listopada 2016 o 11:24Powtórka z 1939.
Wtedy też Anglicy mieli wysłać wojsko. Ale nic z tego nie wyszło.
Anglicy tym samym ponownie dokonali zdrady.
Teraz czas na unik Amerykanów.
Czyżby nadszedł czas na walkę do ostatniego Polaka?!
Ula
23 listopada 2016 o 11:511939 sie przypomina???
Ja bardziej martwie sie planami wyslania polskich zolnierzy na Lotwe, i przyjazdu di Polski Amerykanskich.
Do swoich jest cuiezko strzelac, niejeden polski zolniez zastanowilby sie czy wakonac roaz otworzenia ognia na „terrorystow” ( czytaj protestujacych Polakow). A amerykanski? Dla niego niewazne kto, czy ma racje, wazne, ze terorysta. ( dowody na to sa na calym swiecie)
Talib73
23 listopada 2016 o 12:58Damy Radę Polsko, Jest Nas Wystarczająco Wielu, Gotowych Oddać Życie Za Słuszną Sprawę.
jac
23 listopada 2016 o 14:18Nas czy was?
zora
24 listopada 2016 o 17:04Jak się tak boją anglicy to niech Putinowi buty czyszczą tchórz, tylko jak im się do dupy dobierze to bedą prosili o pomoc ja w czasie ii wojny światowej, żeby nie Polacy to oni by enigmy nie rozszyfrowali, ani też by sami nie obronili londynu gdyby nie dywizjony polskie
Jankiel
11 grudnia 2016 o 10:34Trzeba pamietać, że Estonia jest bardzo blisko Petersburga, miasta niewiele mniejszego od Londynu. Objęcie go zasięgiem szybkich rakiet, które mogłyby dolatywać tam w ciągu jednej minuty byłoby bardzo radykalnym posunięciem.