Unia Europejska sfinansuje budowę obozów dla uchodźców na terytorium Białorusi. W najbliższych latach za naszą wschodnią granicę popłyną na ten cel miliony euro, – wynika z utajnionych dokumentów, do których dotarł dziennikarz niemieckiej gazety Tageszeitung, Christian Jacob.
W załączniku będącym opisem projektu stwierdza się, że na terytorium Białorusi planowana jest budowa „ośrodków zakwaterowania migrantów z Syrii, Czeczenii i Ukrainy” (Migrants Accomodation Center) typu otwartego i zamkniętego. Ten ostatni oznacza, że „migranci będą przetrzymywani pod kluczem aż do momentu ich deportowania z Białorusi albo do czasu, w którym opuszczą kraj dobrowolnie”, – cytuje fragment dokumentu niemiecki dziennikarz.
Każdy z ośrodków dla uchodźców ma być przewidziany na 30 do 50 miejsc. W nowych placówkach miejsce znajdą w pierwszej kolejności trzy kategorie migrantów: uchodźcy z Ukrainy, Syrii i „osoby, które uciekając przed kryzysem gospodarczym w Rosji poszukują pracy w Unii Europejskiej”.
Obozy dla imigrantów będą „odpowiadały najlepszym międzynarodowym standardom i standardom UE”. Będą w nich stworzone osobne sekcje dla kobiet, dziewcząt i rodzin. Osoby tam przebywające będą mogły skorzystać z pomocy psychologicznej i medycznej, – zdradza szczegóły dokumentu autor.
Według Jakoba, projekt budowy ośrodków dla uchodźców i warunki, jakie miałyby spełnić strony, wykrystalizowały się podczas kończącej się właśnie kolejnej rundy negocjacji między UE a Białorusią, dotyczących trzech porozumień migracyjnych.
Pierwsze i najważniejsze z punktu widzenia Białorusinów porozumienie zakłada uproszczenie trybu wizowego dla obywateli RB ubiegających się o wizę Schengen. W drugim przypadku chodzi o tak zwane „partnerstwo mobilne” – ułatwienia w wydawaniu wiz dla pracowników i studentów. Zgodnie z trzecim, Białoruś zobowiązuje się do podjęcia uchodźców, którzy trafili do UE przez jej terytorium (readmisja).
Co warto podkreślić, trzecia umowa to warunek, jaki musi spełnić Białoruś, aby mogły wejść w życie dwie pierwsze. Jednak, jak podkreśla Jakob, negocjacje w sprawie readmisji uchodźców zostały chwilowo zawieszone. 10 stycznia, szef departamentu konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi Igor Fisenko powiedział, że Mińsk nie jest obecnie w stanie sprostać wymogom umowy o readmisji w rozumieniu Brukseli. „My po prostu nie mamy odpowiedniej infrastruktury” – powiedział dyplomata.
Fisenko wyjaśnił, że w trakcie długotrwałych negocjacji prowadzonych z UE warunki ulegały zmianie, w tym ze względu na trwający ostatnio w Europie kryzys migracyjny. Według dyplomaty, aby być gotowym do „przyjęcia ludzi” wracających w ramach readmisji, Białoruś musi mieć czas i pieniądze”.
Fisenko skarżył się, że UE zbyt sztywno łączy dwa pierwsze porozumienia z trzecim, i obiecuje ułatwienia wizowe dopiero po tym, jak Mińsk podpisze klauzulę o readmisji.
9 stycznia prezydent Białorusi podpisał dekret o wprowadzeniu pięciodniowego ruchu bezwizowego dla obywateli 80 krajów, w tym Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Dokument wejdzie w życie miesiąc po podpisaniu, czyli od 12 lutego 2017 roku.
Kresy24.pl
5 komentarzy
GROŹNA SPRAWA
13 stycznia 2017 o 16:50Mam nadzieję że Białoruś nie da się w to wrobić. Przecież Białorusini mają problem niedoborem miejsc pracy czyli z wysokim bezrobociem i mają przyjmować do siebie imigrantów? Tak czy inaczej jeżeli to co napisano w tym artykule to prawda to jest to już prawie jak dowód jaki był jeden z głównych celów następczyni Gerharda Schroedera gdy nagle łamiąc wszelkie reguły prawa, rozumu i bezpieczeństwa krzyknęła w świat że wszyscy nielegalni imigranci są mile widzami w Niemczech. Tym celem jest destabilizacja Europy oraz w szczególności destabilizacja Europy środkowej. W czyim imieniu działa ta osoba? Na pewno nie w interesie Niemiec czy innych krajów europejskich. To że poprzedni kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder pracuje obecnie w rosyjskiej korporacji wydobywającej gaz i ropę daje wiele do myślenia. Tak samo wiele do myślenia daje ogólnie znany fakt postraszenia przez Putina psami (nota bene aby było zabawniej i wymowniej owczarkami niemieckimi) tego europejskiego polityka. Przecież nie stosuje się aż tak drastycznych metod jak się niema jakiś przesłanek że one będą skuteczne. Inaczej taka drastyczna metoda odnieść może przeciwny skutek od zamierzonego. Komunistyczna przeszłość oraz o ile to prawda działalność jako agent Stasi mogą tu wiele
wyjaśniać.
andrzej
15 stycznia 2017 o 15:03zgadzamse
Jan
13 stycznia 2017 o 17:13„Jaja jak berety” ! Ten kto to wymyślił musiał mieć „łeb 6 na 9”. Oczywiście, że to jest świetny pomysł. Białorusi „na gwałt” potrzebna jest waluta. UE będzie płacić za każdego imigranta. Dodatkowo będą ułatwienia dla nich dot. dostępu do Schengen. Le pytanie czy tow. Putin się zgodzi ?
j-23
14 stycznia 2017 o 07:26co za roznica , oni i tak nie pracuja
moze niemcy te obozy zbuduja dla siebie , skoro swoj kraj im oddali
razem z kobietami
Fanzol
15 stycznia 2017 o 10:13News skierowany do niemieckich wyborców.”Naprawimy bład Merkel ale zagłosujcie na nas” Łukaszenka to facet z j…. i takie dyrdymały to nie z nim .Można było coś takiego z Tuskiem lub Kopacz.