Zmasowany ostrzał pozycji ukraińskich na wszystkich kierunkach – informuje sztab operacji antyterrorystycznej. Separatyści prowadzą ogień z ciężkiej artylerii, moździerzy, granatników i broni maszynowej. Na kilku odcinkach frontu ruszyli do szturmu.
W ciągu minionej doby największe straty armia ukraińska poniosła w Piaskach. Nieustanny ostrzał jej pozycji trwał tam od 22.00 w niedzielę do 5.00 w poniedziałek. Separatyści używali 120-milimetrowych moździerzy i granatników.
W wyniku trafienia pocisków w pozycje ukraińskie rannych zostało 7 żołnierzy. Stało się to na oczach przebywającej akurat w Piaskach misji obserwacyjnej OBWE. Jej lekarz wziął udział w okazaniu pomocy rannym. Dowódca broniącego tego odcinka batalionu „OUN” Nikołaj Kochaniwski poinformował, że armia odpowiedziała ogniem, zabijając separatystę z granatnikiem i raniąc kolejnego.
W rejonie Mariupola najcięższe walki trwają w rejonie wysuniętej na wschód miejscowości Szyrokino. Przez 20 godzin separatyści raz po raz próbowali bezskutecznie wyprzeć z niej siły ukraińskie. W środku nocy piechota separatystów ruszyła też do szturmu na Sokolniki, została jednak odparta.
Czołgi separatystów ostrzelały z kolei miejscowość Opitnoje w Obwodzie Donieckim, wyrzutnie rakiet Grad – wieś Orichowe na Ługańszczyźnie, a działa samobieżne Gwozdika i ciężkie haubice – Awdiejewkę. Pociski spadły też na Lenińskie i Szumy koło Artiomowska.
Według szefa grupy Informacyjny Sprzeciw Dmytro Tymczuka, wróg nieustannie używa ciężkiej artylerii, która na mocy podpisanego rozejmu powinna zostać wycofana z linii frontu. Tymczasem separatyści ukrywają działa i haubice w przyfrontowych zabudowaniach, warsztatach remontowych i fabrykach, a w nocy wyprowadzają je na pozycje i otwierają ogień.
Na ich uzbrojeniu pojawił się też zupełnie nowy rodzaj broni – przenośne wyrzutnie rakiet Partizan, które dotychczas nie były używane w ukraińskim konflikcie. Skonstruowane jeszcze w czasach ZSRR na potrzeby wojny we Wietnamie, są niezwykle skuteczne, gdyż można je łatwo i szybko demontować oraz przenosić z miejsca na miejsce.
Najbardziej dokuczliwe dla armii ukraińskiej są jednak tak zwane „błądzące czołgi” – pojawiają się znienacka, oddają kilka strzałów z bliska i szybko się wycofują zanim zdołają je namierzyć ukraińskie działa. Używana przez Ukraińców broń przeciwpancerna z reguły nie jest w stanie przebić pancerza czołowego czołgów T-72. Ich załogi – wiedząc o tym – często atakują więc na wprost.
Zdaniem Tymczuka, separatyści nadal przegrupowują swoje siły na całej linii frontu, wzmacniając je kolejnymi dużymi oddziałami żołnierzy, co wskazuje na ich plany ofensywne.
Kresy24.pl
7 komentarzy
133
23 marca 2015 o 14:37a tzw. cywilizowany świat patrzy i udaje, że nie widzi… ale co tam, przecież dla żabojadów czy makaroniarzy Rosja to żaden problem bo jest daleko, dla nich niebezpieczeństwo kończy i zaczyna się na ISIS, ot logika zachodu
Kazimierz S
23 marca 2015 o 16:49Krew chrześcijan z ISIS na naszych Polskich rękach jest!
My też powinniśmy tam działać!
A na Dzikich Polach niech się piorą Moskal z „batalionu OUN”.
Senior
23 marca 2015 o 18:23Kazimierzowi S. chce się SISI. Idź pan oky i pod mur lej. Działać to sobie możesz w gaciach… Pajacu.
Watykan niech wyśle swoją „Armię Boga”.
Ku przestrodze!
...
23 marca 2015 o 15:59I tu tez jak widac amerykansko-zydowska propaganda:(
macko
23 marca 2015 o 16:31Wy tam w rosji macie jakieś kompleksy na punkcie USA i żydów?
hmm
23 marca 2015 o 21:31Ja się do jasnej c…..y pytam: Gdzie ten rozejm jest przestrzegany??? Bo wg Niemiec, czy Francji jest, a wg polskich mediów nic się nie dzieje.
Zagłoba
24 marca 2015 o 00:50Rozejm był na papierku. Po świętach Wielkanocnych jak obeschną pola, łąki ruszy ofensywa. Tak było po prawosławnych świętach Bożego Narodzenia. Już chaos i zastraszenie jest wprowadzane w kolejnych miastach. Przekupują ludzi, wysadzają ładunki wybuchowe, tory, mosty.