Sztuka kompromisu albo zdrowy rozsądek zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi.
Białoruscy biskupi poparli inicjatywę wiernych katolickich, by dzień Wszystkich Świętych uczynić dniem wolnym od pracy. Niektóre media na Białorusi zauważyły, że episkopat apelował wcześniej o dwa dni wolne – 1 i 2 listopada. W ostatecznej wersji apelu do głowy państwa nie ma mowy o Dniu Zadusznym (w tradycji białoruskiej – Dziady).
W imieniu Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi specjalny list do prezydenta Aleksandra Łukaszenki wystosował przewodniczący episkopatu abp Tadeusz Kondrusiewicz.
Hierarcha przypomniał w komentarzu dla portalu catholic.by, że 1 listopada jest dniem wolnym od pracy w wielu krajach.
„1 listopada Kościół katolicki na całym świecie obchodzi święto Wszystkich Świętych. W tym dniu również odwiedzamy cmentarze, a według tradycji wieczorem odprawiane są nabożeństwa za naszych zmarłych, często w kaplicach cmentarnych” – powiedział abp Kondrusiewicz.
Hierarcha dodał, że w wielu krajach na świecie gdzie żyją katolicy i protestanci, 1 listopada jest ustanowiony na poziomie państwa dzień wolny i odpowiada to tradycji kościelnej.
„Dzień Zaduszny zaczynamy świętować 1 listopada. Jeśli ten dzień jest wolny, będzie to dobra okazja, aby się modlić nie tylko w kościele, ale także na cmentarzu. W tym samym czasie, będzie to prowadzić do osiągnięcia równowagi z Kościołem prawosławnym, wierni której mają dzień wolny w Radunicę”.
Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz powiedział, że z taką propozycją zwracali się do biskupów Białorusi wierni świeccy.
„Na Białorusi jest wiele rodzin mieszanych – katolicko – prawosławnych. W takich rodzinach, ta kwestia stawiana jest jeszcze dobitniej: prawosławny może iść i pomodlić się w tym dniu na cmentarzu, a dla katolików to zwykły dzień pracy” – przypomniał metropolita.
Portal belsat.eu sugeruje, że najwidoczniej białoruska Konferencja Biskupów Katolickich, która omawiała tę kwestię na posiedzeniu 21 listopada uznała, że prośba do znanego z okazywania nostalgii po ZSRR Aleksandra Łukaszenki o uczynienie „antysowieckich” Dziadów (Dnia Zadusznego) świętem państwowym jest ideą nie do przeforsowania.
Po raz pierwszy pomysł podjęcia starań o dzień wolny na Wszystkich Świętych wybrzmiał z ust metropolity Kondrusiewicza 1 listopada br. Zwracając się do wiernych ze Słowem Bożym katolicki metropolita zestawił 1 listopada z 7 listopada, obchodzonym na Białorusi jako święto państwowe na cześć wybuchu rewolucji październikowej w Rosji. Metropolita nazwał sowiecką spuściznę „egzystencjalną katastrofą” i wezwał wiernych do podjęcia starań, by 1 i 2 listopada stały się dniami wolnymi od pracy.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!