W związku ze sprawą oskarżanego o szpiegostwo ukraińskiego dziennikarza Pawło Szarojki, jeden z pracowników ambasady Ukrainy w Mińsku został uznany za persona non grata. To radca Igor Skworcow, w rzeczywistości oficer Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy działający pod przykryciem, kierował działaniami Szarojki. Został deportowany z Białorusi.
W odpowiedzi na wydalenie radcy ambasady Skworcowa z Białorusi, Ukraina zgodnie z zasadą wzajemności wydaliła białoruskiego dyplomatę. Jego nazwisko nie jest na razie znane. Wiadomo tylko, że to pracownik niższej rangi – I sekretarz Ambasady Białorusi na Ukrainie.
Wczoraj białoruska telewizja CTV pokazała fragment materiału operacyjnego KGB z zatrzymania i przesłuchania oskarżonego o szpiegostwo Pawło Szarojki. Mężczyzna przyznał się, że jest „kadrowym współpracownikiem wywiadu ukraińskiego w stopniu pułkownika”.
Szarojko stworzył na Białorusi sieć agentów „którzy za wynagrodzenie wykonywali jego zadania polegające na gromadzeniu informacji o charakterze wywiadowczym, dotyczących sfery wojskowo-politycznej”. Wobec Ukraińca wszczęte została sprawa karna z artykułu 358 Kodeksu Karnego Republiki Białoruś„szpiegostwo”, i podjęto decyzje o jego aresztowaniu.
Wiadomo, że zatrzymany i oskarżony o zdradę państwa został już jeden Białorusin.
Portal naviny.by zwraca uwagę na fakt, że 20 listopada czyli tego samego dnia, w którym białoruskie KGB poinformowało o ujawnieniu ukraińskiej siatki szpiegowskiej na terytorium Białorusi, prezydent Ukrainy wydał decyzję o zwolnieniu Władimira Sinkiewicza z funkcji wiceszefa Służby Wywiadu Zagranicznego.
15 listopada białoruskie KGB zatrzymało dyrektora ukraińskiej fabryki z Donabasu, który na Białoruś przybył służbowo. Na razie nie ma informacji, czy przedstawiono mu zarzuty.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!