Rząd Białorusi powołuje speckomisje do kontrolowania zagranicznych mediów.
Rada ministrów Republiki Białoruś poinformowała na swojej stronie internetowej, że zatwierdzono nowe procedury pozwalające na kontrolę zagranicznych produktów medialnych, pod kątem zgodności z wymogami białoruskiego ustawodawstwa.
Dodatkowej ekspertyzie będą podlegały materiały wyprodukowane przez zagraniczne media, przeznaczone do rozpowszechniania na terytorium Białorusi. Zbada je specjalnie do tego powołana komisja, czytamy na stronie government.by.
Podstawą do przeprowadzenia takich ekspertyz mają być wnioski kierowane przez poszczególne media do Ministerstwa Informacji, z prośbą o zezwolenie na rozpowszechnianie wskazanego materiału na Białorusi.
Weryfikacją zajmie się komisja, której przewodniczyć będzie pierwszy wiceminister Ministerstwa Informacji Paweł Liogkij.
Ekspertyza może być przeprowadzona pod kątem występowania w materiałach treści zawierających promocję narkotyków, substancji psychotropowych i toksycznych lub innych substancji odurzających, informacje o sposobach przygotowania urządzeń i materiałów wybuchowych, informacje zawierające propagandę wojenną, ekstremistyczną lub zawierające wezwania do takich działań.
Portal charter97.org przypomina, że 19 kwietnia Izba Reprezentantów przyjęła skandaliczne poprawki do ustawy o środkach masowego przekazu, które ostatecznie niszczą wolność słowa na Białorusi. Zmiany wprowadzają obowiązkową rejestrację portali internetowych. Właściciele i reporterzy niezarejestrowanych stron internetowych nie są uznawani za dziennikarzy, nie mają prawa do ochrony źródła informacji, a gdy pojawiają się na masowych akcjach są traktowani tak samo jak demonstranci.
Wprowadza się obowiązkową identyfikację osób publikujących materiały lub komentarze na forach internetowych.
Oznacza to, że redaktorzy mediów internetowych pracujący na Białorusi będą musieli przekazywać dane swoich dziennikarzy i czytelników komentujących artykuły służbom specjalnym. Ustawa dopuszcza blokowanie sieci społecznościowych i ograniczenie dostępu do zasobów internetowych w trybie nie wymagającym decyzji sądu.
Eksperci uważają, że poprawki to cios dla niezależnego dziennikarstwa i kolejne etap przykręcania śruby społeczeństwu. W przeddzień przyjęcia poprawek do ustawy o środkach masowego przekazu na Białorusi zablokowana została największa niezależna strona internetowa Charter97.org.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!