Białoruska straż graniczna zatrzymała koło miejscowości Niezbodicze w rejonie świsłockim Polaka, który nielegalnie przeleciał granicę z Białorusią na paralotni.
Służba prasowa białoruskiej straży granicznej informuje, że zatrzymany 26-latek z Białegostoku „miał przy sobie radiostację, smartfon, latarkę, apteczkę pierwszej pomocy, bliżej nieokreślone tabletki, prawo jazdy, karty bankowe i gotówkę”.
Mężczyzna tłumaczył, że znalazł się na Białorusi, gdyż stracił orientację w powietrzu. Białoruskie władze wszczęły przeciwko niemu sprawę administracyjną za naruszenie granicy państwowej.
Kresy24.pl
5 komentarzy
AntyTroll
23 lipca 2015 o 21:05No to ma biedak przechlapane. 🙁
tagore
23 lipca 2015 o 22:49Widocznie używanie tak archaicznego przyrządu jak kompas
było zbyt trudne. Powinien się cieszyć ,że Batka nie potrzebuje akurat polskiego szpiega.
olo
24 lipca 2015 o 08:20nie wiedzial debil gdzie leci?
niech teraz tam kibluje
Ślązak
24 lipca 2015 o 10:47debilami jesteście Wy i tyle, chłopaki z Polski latają po kilkaset kilometrów, nawet na Litwę i to bez silników, gdzie nie ma problemów z lądowaniem. akurat kompas to sobie można na takim przelocie w dupę wsadzić, chyba że wylecisz w chmurę to może się przydać. A z 2500 mnpm to Białoruś od Polski się nie różni…
Filip Kostrzewa
24 lipca 2015 o 16:43Może chciał poszerzyć granice Polski Niepodległej…