Zmarły 14 stycznia na skutek ran odniesionych po ataku nożownika, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz był bezpośrednio związany z Białorusią – piszą dziś niezależne portale internetowe na Białorusi.
Według portalu Radia Svaboda, które zamieściło obszerny materiał Dmitrija Hurmiewicza, babcia ze strony matki Pawła Adamowicza, Julia pochodziła ze Smorgoni, gdzie do dziś mieszka rodzina. Ojciec zmarłego, Ryszard był rodem z Wilna. Do Gdańska Adamowicze przyjechali w 1946 roku. Jak mówił w jednym z wywiadów, przyczyną wyjazdu były nowe sowieckie porządki i litewski nacjonalizm.
Elena Głogowska z Towarzystwa Białorusinów Gdańska „Chatka”, powiedziała Europejskiemu Radiu dla Białorusi, że z jej wiedzy wynika, iż ojciec śp. Pawła Adamowicza podczas II WŚ uczył się białoruskim gimnazjum w Wilnie. Podczas jednej z prywatnych rozmów opowiedział jej, że jako dziecko chodził z babcią do prawosławnej cerkwi w Gdańsku.
Paweł Adamowicz nie raz bywał na Białorusi. Odwiedzał Grodno, Nowogródek, Witebsk , Oszmiany, Mińsk i oczywiście Kuropaty. Podczas każdej wizyt prezydent Gdańska spotykał się z urzędnikami, nawiązał partnerskie relacje z Połockiem i Nowopołockiem. O swoich wrażeniach po powrocie napisał na swoim blogu „Białoruś jest w nas”.
Białoruś to fascynujący kraj. Kraj ludzi otwartych, gościnnych i serdecznych. Ale o tym mało kto w Polsce wie. Przeciętny Polak myśląc o tym kraju ulega obiegowym stereotypom. Ja też im ulegałem, co wyznaje z lekkim wstydem. A przecież każdy, kto chce lepiej zrozumieć kulturę i historię Europy i Polski, powinien tam pojechać.
„Był zwolennikiem polityki otwartości i tolerancji. Niejednokrotnie zapraszał publicznie do pracy w Gdańsku obywateli Białorusi” – pisze Hurniewicz na portalu svaboda.org.
Podczas wizyty na Białorusi w 2009 roku w Grodnie, Adamowicz spotkał się z członkami Związku Polaków na Białorusi i przewodniczącą organizacji Andżeliką Borys. Od tego czasu rozpoczęła się współpraca Gdańska i Związku Polaków. Każdego roku Gdańsk przyjmuje grupę polskich dzieci z Białorusi. Podczas niedawnej wizyty w Grodnie w 2015 roku, Adamowicz podarował Związkowi Polaków ponad 1000 podręczników do nauki języka polskiego.
„To polski patriota, ale bardzo szczerze wspierał język białoruski i edukację w tym języku” – tak z kolei wspomina Adamowicza Uładzimir Kołas, dyrektor zdelegalizowanego przez władze w Mińsku Białoruskiego Liceum Humanistycznego, któremu Adamowicz pomagał.
W lecie 2007 roku, z okazji 125. rocznicy urodzin białoruskiego wieszcza Janki Kupały odsłonięto w Gdańsku kamień jego pamięci.
W uroczystym odsłonięciu udział wziął Paweł Adamowicz. Prezydent Gdańska powiedział, że jest dumny z faktu, że ten pomnik powstał w jego mieście.
„W każdym z was płynie cząstka białoruskiej krwi, bo w Gdańsku jest naprawdę dużo ludzi pochodzących z Białorusi. Jesteśmy z tego dumni i dzięki Kupały jeszcze raz to sobie uświadamiamy”.
Kresy24.pl/svaboda.org/euroradio.fm/BAB
1 komentarz
Paweł Roś
15 stycznia 2019 o 16:22Przestańcie, bo zaraz i Łukaszenko zostanie Polakiem dla nas.
Tam była Polska i Adamowiczowie uciekli przed bolszewizmem i tyle związku z Białorusią sowiecką i postsowiecką.
Tyle ludzi ginie niesprawiedliwie, a tu znów szlochanie.
Akcja była zaplanowana przez mocodawców i niech z tym wszystkim gryzą się prokuratorzy, uważam.
Nikt nie jest święty, nawet prezydenci nimi nie są, jak się okazało.