Więzień polityczny Mikoła Statkiewicz jest torturowany dźwiękiem. Białoruski polityk przebywa za kratkami od wiosny 2020 roku, obecnie przebywa w więzieniu w Żodinie.
W liście, którym odpowiada na pytania dziennikarzy Deutsche Welle, Stakiewicz pisze, że służby więzienne torturują go dźwiękiem.
„Z głośnika odtwarzają nagrania wywiadów Łukaszenki, pokajania więźniów i instrukcje służbowe” – pisze Statkiewicz – „Dźwięk jest tak donośny, że nie słychać nawet telewizora ustawionego na maksymalną głośność”.
Więzień polityczny pisze, że czasami takie tortury trwają całą noc. Dźwięk jest nieco redukowany, aby więźniowie w innych celach mogli spać.
Mikoła Statkiewicz pisze, że próbuje przystosować się do takich warunków – zrobił sobie zatyczki do uszu z gąbki do mycia naczyń.
Więzień polityczny jest oskarżany o „przygotowywanie masowych zamieszek”, grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Statkiewicz był już w przeszłości skazany z tego samego paragrafu w 2011 roku, gdy po wyborach prezydenckich na Białorusi w grudniu 2010 roku doszło do zamieszek. Polityk wyszedł na wolność w sierpniu 2015 roku.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!