Grodzieński portal 015.by twierdzi, że u niektórych kobiet, które trafiły do szpitali w tym mieście po wypuszczeniu z milicyjnych aresztów, stwierdzono rozerwanie szyjki macicy, a niektórzy mężczyźni po wyjściu z aresztów leżą na proktologii.
Jak czytamy w tekście, lekarze są przerażeni i są wywierane na nich naciski, by milczeli. Mimo to niektórzy anonimowo przyznają w rozmowach z mediami, że wobec zarówno kobiet, jak i mężczyzn zatrzymanych w dniach 9-11 sierpnia podczas protestów przeciwko sfałszowaniu dopuszczano się czynności mieszczących się w pojęciu gwałtu, z użyciem przedmiotów.
Anonimowy ginekolog z Grodna opowiada. – Leczymy u nas młodziutkie dziewczyny, także z rozerwaniami, które pociągają za sobą nudności, spadek ciśnienia tętniczego, arytmię serca.
Lekarz dodał, że w takich przypadkach nieodpowiednie leczenie bądź zbyt późne podjęcie leczenia może doprowadzić do komplikacji i utraty płodności w przyszłości.
Są też inne groźne obrażenia. Jak mówią lekarze, pobicie powoduje nie tylko same krwotoki i siniaki, ale może spowodować głębsze zmiany w tkankach i martwicę, a np. siniak w okolicy klatki piersiowej może spowodować krwotok lub krwiaka płuc. Po pobiciu może dojść też do urazów wewnętrznych powodujących krwawienie lub zakrzepicę.
Lekarze, z którymi rozmawiali dziennikarze, podkreślają, że robią co mogą, by pomóc rannym, ale największy problem w tym, że przez dwa dni ich pacjenci, przebywając na komisariatach czy w aresztach, nie otrzymywali pomocy lekarskiej, leków, tylko zadawano im kolejne rany.
Jak czytamy w tekście, ranne kobiety na razie nie są jeszcze w stanie rozmawiać z mediami o opowiedzieć o tym, co je spotkało. Potrzebują teraz profesjonalnego wsparcia psychologicznego i są przerażone.
Oprac. MaH, 015.by
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!