Konfederacja Biskupów Katolickich na Białorusi odpowiada na krytykę władz: „Kwestia przygotowania księży – to wewnętrzna sprawa Kościoła” – czytamy między innymi w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej catholic.by.
Przypomnijmy, chodzi o słowa, jakie padły z ust Pełnomocnika Rządu ds. Religii i Narodowości Leonida Huliaki. 2 lutego podczas kolegium urzędu,wytknął on Kościołowi katolickiemu na Białorusi, żenie dość aktywnie działa na rzecz kształcenia swoich kapłanów, że niektórzy księża prowadzą destrukcyjną pracę wśród społeczeństwa. Zdaniem Huliaki niektórzy zagraniczni księża – wykazują słabą znajomość języków państwowych Białorusi i rzadko używają ich w trakcie obrzędów religijnych, co powoduje słuszne skargi parafian.
-W związku z tym pojawia się problem zatrudnienia i zaproszenia dużej liczby księży z zagranicy – mówił urzędnik.
Reakcją Konferencji Biskupów Katolickich na zarzuty przedstawiciela władz państwowych było wydanie oświadczenia, przyjętego podczas 62- plenarnego posiedzenia, które zostało zwołane na 4 lutego w Mińsku.
Czytamy w nim;
„Kwestia kształcenia księży jest wyłącznie wewnętrzną sprawą Kościoła, który troszczy się o swoją przyszłość (swoją drogą, w tym roku 19 osób rozpoczęło szkolenie w seminariach na Białorusi i seminariach zakonnych za granicą), a oskarżenia o brak zainteresowania i niewłaściwą „pracę kadrową” są bezpodstawne” – napisano w dokumencie.
Ponadto biskupi katoliccy zwrócili uwagę na fakt, że Akademia Teologiczna im. Jana Pawła II, dopiero teraz uzyskała oficjalną rejestrację państwową i aktualnie decyduje się kwestia uzyskania przez nią ziemi pod jej budowę.
„Po tym dopiero Akademia Teologiczna zacznie swoją działalność, co również jest wyłącznie wewnętrzną sprawą Kościoła”.
„Inne poruszone przez pana Hulakę kwstie mogą zostać przedyskutowane podczas osobistego spotkania Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi z Pełnomocnikiem Rządu ds. Religii i Narodowości” – pokreślili autorzy dokumentu.
Kresy24.pl
9 komentarzy
historia doceni
5 lutego 2016 o 13:49Wiadomo, że jest to wewnętrzna sprawa Kościoła, ale odpowiedzi jednak nie było. Kościół jest w Państwie jednak i jeśli ktoś z włądz zadaje pytania, to można jakoś na te pytania odpowiedzieć, a nie w formie „nie Wasza sprawa, to nasza sprawa”.
Tadeusz
6 lutego 2016 o 10:20Szanowny Panie „historia doceni” dlaczego jesteś taki agresywny w odniesieniu do Kościóła Katolickiego na Bialorusi?!
historia doceni
6 lutego 2016 o 21:27Drogi Tadeuszu, ja nie jestem agresywny, jestem i staram się być sprawiedliwy. Należy szanować, jak nie kochacie ludzi. Tego uczy nas Jezus Chrystus. Jeśli ktoś zadaje pytanie, to odpowiadajcie na nie z szacunkiem, proszę, w Imię Boga. Czy to jest jasne?
Dolowski
7 lutego 2016 o 17:52Jak mozna odpowiedziec na tak nie powazne zarzuty.Napewno z wladz nikt nie dal odpowiedzi dlaczego z wprowadzenie do nabozenstw jezyka bialoruskiego jest usuwany jezyk polski.Dlaczego nie moze byc tak jak jest na Litwie,przecierz w jakim jezyku modlic sie decyduje kazdy osobiscie.
Kosiewicz
7 lutego 2016 o 22:12Odpowiadać należy na wszystkie pytania, na te trudne i niewygodne też i robić to z godnością i wysoką kulturą, tym bardziej, że się jest abp., Panie „Dołowski”. To po pierwsze.
Po drugie, o języku Mszy Św. decydują wierni i tylko wierni, a nie abp. i jeśli wierni konkretnych parafii tego w odpowiedniej formie zażądają i pisemnie (jeśli będzie na to potrzeba) wystąpią o swe prawo, żadna władza nie zdoła się im przeciwstawić i zrobi tak, jak oni tego sobie życzą. To jest cywilizowany i demokratyczny sposób dochodzenia swych praw obywatelskich, w tym wypadku Polaków na Białorusi.
Po trzecie, klasę nawet chamom niekiedy pokazać trzeba. Jeśli tego nie uczynimy, będąc na wysokich urzędach, to echem to się odbije na zwykłych śmiertelnikach na Białorusi.
Po czwarte, Polak Polaka dzisiaj na Białorusi prześladuje i segreguje i władza białoruska tu nic nie zdziała. Należy się oderwać Polakom na Białorusi, chociażby na chwilę od warszawskiego koryta i pokazać, że się jest obywatelami państwa białoruskiego żądającymi bezinteresownie zmian na lepsze dla swojej mniejszości.
Brak KK i Polakom na Białorusi spójnej i wspólnej polityki.
historia doceni
7 lutego 2016 o 22:23Można, nawet trzeba, a Litwa nie jest żadnym wzorem. Pozdrawiam w imieniu „bolszewików”.
Viki
9 lutego 2016 o 15:41Popieram w pełni pana Kosiewicza.
Dodam również ,że Arcybiskup T. Kondrusiewicz jest wyjątkowym Człowiekiem dialogu, słuchającym również wiernych i Polaków i Białorusinów.
olek
10 lutego 2016 o 08:38Od tego trzeba zacząć,że najpierw jest się obywatelem Białorusi a potem Polakiem .W Polsce wymaga się od obywatele innych narodowości aby przestrzegali prawa Polskiego tak samo Białoruś wymaga aby na jej terytorium obywatele Białorusi przestrzegali prawa Białoruskiego .
historia doceni
10 lutego 2016 o 09:49W każdym państwie prawo powinno być ponad wszystko. Lojalność obywateli do państwa i przestrzeganie prawa, to podstawowy warunek uczciwego obywatela.