Białoruska działaczka społeczna, współautorka głośnego filmu dokumentalnego pt: „Zwyczajny prezydent” Olga Nikołajczyk 17 dni spędziła karcerze, wcześniej na znak protestu wobec nieludzkiego traktowania więźniów ogłosiła głodówkę.
O niezłomnej postawie Nikołajczyk w areszcie na Akrestina opowiedziała inna opozycjonistka dzieląca z reżyserką celę, uwolniona 30 czerwca.
– 4 dni prowadziła strajk głodowy. 17 dni w celi karnej. Tam zachorowała na zapalenie oskrzeli, była leczona. Kiedy wyłączyli wodę, nie podawano jej picia. Przez cały okres (odbywania kary – red.) ani razu nie wyprowadzono jej pod prysznic, ani na spacer. Nie przekazywano żadnych listów. Wszystkie rzeczy osobiste, w tym okulary, zostały jej zabrane”- powiedziała współwięźniarka Olgi Nikołajczyk.
Podobne relacje składali inni działacze zwolnieni po odbyciu wyroku w więzieniu na Okrestina w Mińsku. Opowiadali o torturach i nieludzkim traktowaniu. Wiadomo, że obecnie w celi karnej znajduje się jeden z przywódców białoruskiej chadecji Paweł Seweryniec.
oprac. ba na podst. charter97.org/ fot. svaboda.org
1 komentarz
Gator
30 czerwca 2020 o 18:16A można się dowiedzieć, za co została skazana?