Zostawienie psa czy kota w nagrzanym aucie, bez dostępu do wody i świeżego powietrza, w Polsce może zostać zakwalifikowane jako znęcanie się i grozi za to grzywna, a nawet więzienie.
O bezpieczeństwie swojego czworonoga zapomniał mieszkaniec białoruskiego Żłobina, który zostawił husky w zamkniętym samochodzie na parkingu. Jakże musiał się zdziwić, gdy wrócił do auta.
Najwyraźniej mądry pies od dawna chciał zrozumieć, jak właściciel prowadził ten dziwny, duży żelazny mechanizm. Husky wsiadł za kierownicę, odjechał i… niestety natychmiast spowodował stłuczkę – pisze Mohylew.online. Na szczęście nie groźną.
@mariannamedvedeva Чтобы вы понимали,машина была поставлена на передачу🤷♀️
Na nagraniu widać, jak pies przesiada się na fotel kierowcy, aby monitorować sytuację na drodze.
Autor filmu pisze, że samochód pozostawiono na biegu.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!