
Konsulat FR w Grodnie. Fot: Hrodna.life
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP odniosło się do przejęcia przez białoruskie władze budynku należącego do Polskiej Macierzy Szkolnej w Grodnie. Jak poinformował resort, Warszawa nie planuje oficjalnego protestu, określając działania Mińska mianem „nieudolnej prowokacji”.
Jak informowaliśmy, białoruskie władze najpierw skonfiskowały, potem sprzedały siedzibę zlikwidowanej wcześniej organizacji oświatowej Polska Macierz Szkolna (PMS) na Białorusi. Po tym wszystkim chciały upokorzyć Polskę, oddając budynek Federacji Rosyjskiej, która z pompą otworzyła w nim konsulat generalny. I to w dniu symbolicznym dla Polaków – 3 kwietnia, w rocznicę rozpoczęcia Zbrodni Katyńskiej.
Warszawa tymczasem określiła całą sytuację jako „nieudolną prowokację”. MSZ zaznaczyło, że nie zamierza podejmować dalszych formalnych kroków dyplomatycznych w tej sprawie.
„To nieudolna prowokacja. Nie planujemy jednak oficjalnego protestu w tej sprawie” – przekazało polskie MSZ w odpowiedzi na pytanie RMF FM.
„Głównym powodem szykan nasilających się w ostatnich latach jest krytyczna postawa polskich władz wobec otwartego łamania demokracji na Białorusi” – przypomina Krzysztof Zasada.
Represje wobec Polaków z Białorusi trwają od 2005 roku, ale nasiliły się, gdy Związek Polaków na Białorusi w osobie prezes Andżeliki Borys poparł protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Wówczas za kratki trafili liderzy organizacji. Dzięki staraniom polskiej dyplomacji trzy Polki, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa zostały sprowadzone do Polski. Po roku w więzieniu wyszła prezes ZPB Andżelika Borys, i teraz, jak twierdzi, władze Białorusi pozwalają jej prowadzić działalność oświatową.
Uwięziony przez reżim pozostaje wciąż działacz organizacji i dziennikarz Andrzej Poczobut, skazany na 8 lat kolonii karnej.
ba na podst. rmf24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!