Białoruś oskarża Polskę przed ONZ o „propagandę wojny” i stosowanie tortur wobec migrantów

Fot: MSW.by

19 czerwca w Komitecie Śledczym Republiki Białoruś odbyło się spotkanie z delegacją ONZ pod przewodnictwem specjalnego sprawozdawcy ds. praw migrantów Filipe Gonzaleza Moralesa.

Komitet Śledczy i MSZ Białorusi na wczorajszym spotkaniu  w Mińsku ze sprawozdawcą ONZ ds. migracji,  oskarżyły władze i służby RP o „propagandę wojny i bezprawne działania wobec imigrantów na granicy na tle rasowym i etnicznym – deportacje, akty okrucieństwa, tortury i brak pomocy, co doprowadziło do ich śmierci”.

„Delegacja ONZ została zapoznana ze śledztwem w sprawie karnej przeciwko bezpieczeństwu ludzkości, propagandzie wojennej i świadomemu narażaniu ich, opartego „na faktach popełnienia przez funkcjonariuszy i inne osoby Rzeczypospolitej Polskiej nielegalnych działań polegających na wydaleniu, aktach okrucieństwa, torturach, celowych zaniechaniach udzielania pomocy, skutkującym śmiercią ofiar, w stosunku do uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu i Afganistanu, ze względu na ich rasę, narodowość, pochodzenie etniczne, wyznanie, przy przekraczaniu granicy państwowej RP Polska w celu dalszej podróży do Republiki Federalnej Niemiec – informuje komitet śledczy .

Przypomnijmy, że sprawa zbrodni przeciwko ludzkości została wszczęta przez Komitet Śledczy RB w listopadzie zeszłego roku po szturmie na punkt kontrolny Bruzgi przez migrantów. Prokuratura Generalna wszczęła sprawę karną na podstawie artykułu „Propaganda wojenna” (art.  123  Kodeksu karnego) w stosunku do wyższych urzędników RP.

Komitet nadal prowadzi śledztwo ws. „zeznań” nieżyjącego już dezertera z Wojska Polskiego Emila Czeczko o „zamordowaniu i zakopaniu przez polskich wojskowych ponad 240 migrantów”.

W środę specjalny sprawozdawca ONZ odwiedził także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, gdzie powiedziano mu, jak „uratowano zdesperowanych migrantów” i zapewniono, że migranci działają niezależnie, i że „żaden funkcjonariusz nie pomaga im przekraczać granicy”.

Białoruski dziennikarz apeluje do Polaków o rozsądek ws. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy: „Widzę że zdecydowana większość nie wie zupełnie o co chodzi”

oprac. ba

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: