
Collage / grafika: Censor.net
Gdyby głupota była paliwem, zasiliłaby całą Rosję. Ale nie jest, więc ostry kryzys paliwowy spowodowany zmasowanymi uderzeniami ukraińskich dronów w rosyjskie rafinerie zaczyna rozkładać gospodarkę Putina na łopatki.
Kreml zwołał pilną naradę szefów wszystkich rosyjskich koncernów paliwowych po tym jak z powodu braku benzyny na rynku zaczęto wstrzymywać jej sprzedaż. Poprzednia narada pod kierownictwem wicepremiera Aleksandra Nowaka była zaledwie 10 dni temu i nie przyniosła żadnego efektu. Benzyny jest coraz mniej, a jej ceny zawrotnie rosną – donosi Interfax.
Jako pierwsze o całkowitym wstrzymaniu sprzedaży benzyny poinformowały 25 sierpnia władze Wysp Kurylskich. Paliwo ma być tam dostępne tylko dla służb awaryjnych i pogotowia. Na Krymie, Zabajkalu i w Kraju Nadmorskim wprowadzono kartki na benzynę. W pozostałych regionach na stacjach ustawiają się kilometrowe kolejki, w kilku wprowadzono limit – 10 litrów na tankowanie.
Wprowadzony przez rosyjskie władze zakaz eksportu paliw nie poprawił sytuacji ani trochę – hurtowe ceny benzyny A-92 i A-95 wzrosły w sierpniu już o 8% i biją historyczne rekordy. Zdaniem ekspertów, Kreml będzie musiał sięgnąć po import z Białorusi – pisze The Moscow Times.
Problem w tym, że białoruska produkcja nie jest w stanie pokryć rosyjskiego deficytu, a ponad połowę wytwarzanej benzyny Białoruś zużywa sama. W czasie poprzedniego takiego kryzysu w marcu 2024 r. Białorusini byli w stanie dostarczyć Rosji zaledwie 3 tys. ton paliw, czyli ok. 0,1% jej miesięcznego zapotrzebowania.
Ponadto władze w Mińsku nie kwapią, by sprzedawać Rosji benzynę po mniej, niż 1 tys. USD za tonę, gdyż sprzedają ją po 1300-1900 USD do Chin, Indii i Afryki. W dodatku uderzenia ukraińskich dronów w rurociąg “Przyjaźń” częściowo odcięły dostawy ropy z Rosji na Białoruś, więc jej rafinerie odczuwają braki surowca – ocenia ukraiński wywiad.
Eksperci oceniają, że Ukraińcy pozbawili już rosyjskie rafinerie 13-14% mocy produkcyjnych. Stoją zakłady w Wołgogradzie, Syzraniu, Nowokujbyszewsku, rafineria w Nowoszachtińsku płonie piątą dobę (wideo poniżej), w Riazaniu – pracuje na pół mocy. Nałożyły się na to awarie i remonty rafinerii na Dalekim Wschodzie i przestoje cystern na kolei.
Oprócz wspomnianego kilkukrotnego trafienia w przepompownie rurociągu “Przyjaźń”, ukraińskie drony uderzyły też 24 sierpnia w rosyjski terminal przeładunkowy paliw Ust-Ługa nad Bałtykiem. Na nagraniach widać było potężną eksplozję i rozległy pożar.
Ukraina otwarcie przyznaje, że celem jej ataków na rosyjską energetykę jest osłabienie gospodarki wojennej Putina. “Teraz sami odczuwają, co to znaczy atakować energetykę” – skomentował krótko szef kancelarii ukraińskiego prezydenta, Andrij Jermak. Eksperci zastanawiają się, co będzie, gdy do walki wejdą, oprócz dronów nowe ukraińskie rakiety Flamingo o zasięgu 3 tys. km.
Tymczasem w Rosji – oprócz trwającego sezonu urlopowego, gdy zapotrzebowanie na benzynę gwałtownie rośnie – zaczynają się też żniwa. Przy deficycie paliwa, one również mogą zostać sparaliżowane.
Braki w systemie obrony powietrznej sprawiają, że ochrona rozproszonej po całej Rosji infrastruktury naftowej jest dla Kremla coraz trudniejsza. Największy dotychczas atut Rosji – jej rozległe terytorium – zaczyna przekształcać się w jej strategiczną słabość – oceniają eksperci Atlantic Council.
Zobacz także: Rosjanie to zobaczyli i zawyli! (WIDEO).
KAS
1 komentarz
Enricco
25 sierpnia 2025 o 20:40Podpowiadamy Ukraińcom jakie są 13 duże rafinerie wroga:
Rafineria Komsomolska, Angarska Kompania Petrochemiczna, Rafineria Aczyńska, Rafineria Tuapse, Rafineria Kujbyszewska, Rafineria Nowokujbyszewska, Rafineria Syzrańska, Rafineria Saratowska, Riazański Zakład Rafineryjny, kompleks rafineryjny PAO ANK.
BUM!