Aleksander Łukaszenka szumnie zapowiedział, że za rok lub może półtora, dochody Białorusinów osiągną poziom sprzed kryzysu gospodarczego. Zapomniał tylko powiedzieć jak zamierza to osiągnąć przy załamującej się gospodarce.
Średnia pensja Białorusina w grudniu 2011 wynosiła ok 340 USD, czyli o 200 USD mniej niż przed rokiem, kiedy dochody zatrudnionych w sferze budżetowej szły w górę. Wzrost wynagrodzeń związany był, jak zgodnie potwierdzają eksperci, z wyborami prezydenckimi w grudniu 2010.
W czwartek Łukaszenka ogłosił ambitne plany na 2012 rok – obniżenia inflacji do 19% , jednoczesnie przekonywał, że należałoby obniżyć ją jeszcze bardziej. Prezydent nie ma żadnych wątpliwości że uda się siłę nabywczą rubla białoruskiego przywrócić do stanu sprzed kryzysu. – „Postawiliśmy sobie zadanie: 19-20 procent inflacji, ale chcielibyśmy 13-15 proc. Tak byłoby najlepiej” – oznajmił.
Przypomnijmy, że na wrzesień 2012 r. planowane są na Białorusi wybory parlamentarne.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!