„Putin nie odniesie strategicznego sukcesu w tej wojnie. Morale jego armii jest złamane i nie jest już w stanie niczego zmienić. Nie trzeba być Clausewitzem ani Moltke, aby wiedzieć, że armia, która kradnie i ugrzęzła w grabieżach i gwałtach wobec ludności cywilnej, z pewnością straci swoje walory bojowe i zmienia się z armii w bandę” – napisał były wicepremier Rosji Alfred Koch.
Były wicepremier podkreśla na Facebooku, że to co go najbardziej porusza, to podsłuchane i opublikowane rozmowy rosyjskich żołnierzy z rodzinami w Rosji. Przede wszystkim to nieustanne zdumienie żołnierzy, jak „bogato” – okazuje się, żyją Ukraińcy.
Oto jego refleksje na temat korzeni zwyrodnienia rosyjskiej armii walczącej na Ukrainie.
„Miłość okupantów do zwykłych sprzętów AGD i słynnych dywanów jest tak silna, że nie zabierają ze sobą nawet ciał zabitych towarzyszy, bo w ciężarówce czy wozie opancerzonym jest mało miejsca, a korzyści z pralki jest znacznie więcej niż ze śmierdzącego kawałek zgniłego mięsa.
Powodem mojego zdziwienia było to, że według oficjalnych statystyk Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Rosjanie są ponad dwa razy bogatsi od Ukraińców. PKB per capita według parytetu siły nabywczej w Rosji wynosi ponad 30 tys. dolarów, a na Ukrainie poniżej 15 tys.
Jak możesz zatem podziwiać „bogactwo” Ukraińców, skoro sam jesteś średnio dwa razy bogatszy od nich? Zacząłem szukać powodu. I oczywiście leżało na wierzchu: cała sprawa to nierónomierność podziału tego bogactwa.
Na Ukrainie 10% najbogatszych obywateli jest 6 – krotnie bogatsza niż 10% najbiedniejszych. Liczba ta jest mniej więcej taka sama we wszystkich krajach skandynawskich, które są uważane za wzór pokoju i sprawiedliwości społecznej.
W Rosji 10% najbogatszych ludzi jest 16- krotnie bogatszych niż 10% najbiedniejszych! …
Jeśli dodamy do tej straszliwej nierówności w Rosji fakt, że bogactwo w Rosji koncentruje się głównie w Moskwie i częściowo w Petersburgu (a mieszkańcy rosyjskich stolic nie chcą i nie będą walczyć), możemy śmiało powiedzieć: Ukraina była zaatakowany przez armię żebraków, dzikich ludzi z najbiedniejszych zakątków zdewastowanego i splądrowanego kraju.
Co więcej, taka dzika niesprawiedliwość społeczna jest prawie w całości wynikiem „sytych” lat Putina. To wyłącznie jego zasługa. Biedny kraj, z elitą kipiącą bogactwem, mieszka tylko w dwóch miastach – to są osiągnięcia Putina przez 22 lata jego rządów.
Nic dziwnego, że oberwaniec z jakiegoś miejsca w Ułan-Ude wariuje, gdy widzi mikrofalówkę, o której słyszał tylko od „bogatych” przyjaciół. Dla takiego skarbu gotów jest oddać wszystko: swojego towarzysza, broń…
Podziw rosyjskiego żołnierza dla bogactwa Ukraińców daje jasny obraz biedy, do której Putin doprowadził swój naród. Tylko na jaką skalę musiał go okraść, skoro nawet mieszkańcy najbiedniejszego kraju Europy wydają się Rosjanom niezwykle, niesamowicie bogaci…
Oczywiście, żyjąc w takiej biedzie, a także w biednych regionach, ci nieszczęśni Rosjanie otrzymują odpowiednią edukację od biednych nauczycieli w biednych szkołach, leczenie od biednych lekarzy w biednych szpitalach itp.
Chodorkowski powiedział mi, że kiedy był na zsyłce, wciąż spotykał więźniów całkowicie niepiśmiennych. Ludzi, którzy nie potrafili ani pisać, ani czytać, a w protokołach przesłuchań stawiają krzyżyki…
Oto żołnierze, którzy przyszli do was walczyć, drodzy Ukraińcy. Teraz rozumiecie, dlaczego ich czołgi nie jeżdżą, a pistolety – nie strzelają? Teraz już wiadomo, dlaczego plądrują i zabijają? Putin doprowadził swój naród do poziomu bydła. I zamieniając się w stado, przyjechali na Ukrainę, „aby ratować”, jak tłumaczyli, „Rosjan przed nazistami”.
oprac. ba za afacebook.com
5 komentarzy
robcio
11 kwietnia 2022 o 07:35Babcia mi opowiadała, że jak ruSSka swołocz napadła 17.09.1939 roku na Polskę to kacapskie onuce wykręcały w polskich domach krany. Gdy zapytała się po co to robią to powiedzieli, że jak po wojnie wrócą do siebie to wkręcą w ściany krany i też będą mieli wodę … i tak jest tam do dzisiaj oprócz moSSkwy i leningradu !!!
Portos
11 kwietnia 2022 o 08:15Święte słowa.
Kocur
11 kwietnia 2022 o 08:37Naród upodlony, okradziony przez władzę następstwem czego jest jego degeneracja. Zawsze był trzymany pod butem i poganiany nahajką. A w obliczu wojny poparcie władzy jeszcze rośnie. Czemu się więc dziwić. Jeśli nie odważą się na totalny bunt, w tym kraju nic się nie zmieni. Ukraina wybrała drogę do demokracji i mamy gotową odpowiedź (m.in.) dlaczego została najechana przez barbarzyńską putinowską Rosję, bandę swołoczy, grabieżców, morderców, zwyrodnialców. To hańba dla kraju i Rosjan ,wstyd na cały cywilizowany świat.
Deuter
11 kwietnia 2022 o 11:43Kolejny argument żeby dokonać dekapitacji kremlowskich barbarzyńców.
Kronos
10 sierpnia 2023 o 08:00Każdy naród może zostać zniewolony jak politycy wszelkiego rodzaju zaczną doprowadzać do wojen i mobilizacji.
Nie ma co obwiniać tu Rosjan, bo za ten stan rzeczy odpowiadają głównie politycy. To politycy szkodzą ludziom i ich wysyłają na rzeź w postaci przymusowego wojska czy mobilizacji. Niezależnie czy to się dzieje w bogatej Skandynawii, Szwajcarii, Korei Południowej czy w biednej Rosji, Erytrei, Kubie, pobór do wojska w czasie pokoju i mobilizacji to zawsze był, jest i będzie SYF! Politycy niszczą prawa nas, mężczyzn, do samostanowienia. Sądzicie że jakby u nas wybuchła wojna to nie zrobią z nami tego samego co Putler robi z Rosjanami? Jeśli tak, to naiwni jesteście.
Aż tak bardzo od ruskich w braku obycia i miernej edukacji się nie różnimy. Możemy się okłamywać że teoretycznie jest u nas większa cywilizacja, ale jak przychodzi ci do czego, to wcale aż tak lepiej nie jest.
Niestety, znam Polaków co rozumem nie grzeszą i od statystycznego ruska niewiele się różnią.