– Wydaje mi się, że takie filmy (…) powinny przechodzić przez dobrą cenzurę. „Matylda” zmusza nas do tego, by o tym myśleć. Ale nie trzeba się tego bać. Od tego nie upada demokracja, wprost przeciwnie, rośnie – powiedział w rozmowie w radiem „Komsomolskaja Prawda” Junus-Bek Ewkurow, prezydent autonomicznej rosyjskiej republiki Inguszetii.
To kolejny w Rosji głos oburzenia filmem wyreżyserowanym przez Aleksieja Uczitela. Mimo, że szeroka publiczność go nie widziała, bo dopiero ma wejść do kin. Znany jest natomiast zwiastun filmu, w którym kochankę ostatniego cara Rosji, Matyldę Krzesińską, gra polska aktorka, Michalina Olszańska. Cara gra niemiecki aktor Lars Eidinger.
Ponadto, podczas festiwalu w Cannes zaprezentowano tamtejszej publiczności dłuższy, 20-minutowy trailer.
Mimo że tancerka mieszkała, szkoliła się i pracowała w Petersburgu i była zanurzona w rosyjskim świecie i rosyjskiej kulturze, to jednak etnicznie była Polką, a z wyznania katoliczką. Obraz namiętności między późniejszym prawosławnym świętym (cała rozstrzelana przez bolszewików carska rodzina została kanonizowana) a katoliczką, która dodatkowo nie cieszyła się dobrą opinią, jeśli chodzi o jej moralne prowadzenie się, to właśnie to, co chyba najbardziej wzburzyło oficjalnych przedstawicieli państwa i Cerkwi, a po nich część zwykłych Rosjan.
Awantura wokół filmu trwa w Rosji od zeszłego roku i z miesiąca na miesiąc coraz bardziej się nasila. Pod koniec 2016 roku film, który był jeszcze w gazie postprodukcji, najgłośniej zaatakowała Natalia Pokłońska, była prokurator Krymu, a potem deputowana do rosyjskiej Dumy. Pokłońska wezwała do zakazania rozpowszechniania filmu w Rosj. Zamówiła też ekspertyzę u uczonych, którzy podobno obejrzeli film i stwierdzili, że ma znamiona pornografii i niezgodny jest z prawdą historyczną. Na tej podstawie złożyła doniesienie do prokuratury. Warto dodać, że Pokłońska jest też popularyzatorem kultu Mikołaja II. Jak również powiedziała, film jest niedopuszczalny, bo, jak się wyraziła, przedstawiono w nim Rosję jako kraj szubienic, brudu i cudzołóstwa.
O filmie w tym tygodniu wypowiedział się też Ramzan Kadyrow, prezydent rosyjskiej Czeczenii. Postanowił zabrać głos, mimo że przecież jest muzułmaninem i wprowadza w Czeczenii, gdzie ma dość dużą autonomię od Moskwy, elementy szariatu. Najpierw Kadyrow powiedział, że trzeba zakazać rozpowszechniania filmu, który obraża uczucia religijne, by po kilku dniach stwierdzić, że jednak nie będzie tego robił w Czeczenii, bo i tak Czeczenów ten film nie interesuje.
Lakonicznie głos zabrał też premier Dmitrij Miedwiediew, który zdystansował się od całej awantury i zasugerował, że jest przeciwnikiem cenzurowania filmu. Natomiast o. Wsiełowod Czaplin, rzecznik rosyjskiej Cerkwi, mówił, że w dawnych czasach takich artystów, jak Uczitiel, palono na stosie. Widać, co się komu marzy.
Podczas jednego z meczów ligi rosyjskiej, derbów Moskwy (Spartak-Lokomotiw), ultrasi Spartaka zaprezentowali transparent z napisem „Uczitiel, ręce precz od rosyjskiego cara”.
Wracając do Inguszetii, to, jak podała agencja Interfax, kierownictwo tamtejszego kina „Drużba”, które miało pokazać „Matyldę”, zrezygnowało z tych planów. Powodem są, jak czytamy w komunikacie, fragmenty, które „obrażają uczucia religijne”.
Romans między Matyldą Krzesińską a Mikołajem Romanowem miał miejsce, gdy obaj byli jeszcze w bardzo młodym wieku, w latach 80. XIX stulecia. Mikołaj II dopiero był carewiczem, miał 20 lat i nie miał jeszcze żony. Z kolei Matylda Krzesińska miała lat 17. Historycy i miłośnicy historii do dziś spierają się, o charakter tego romansu. Jedni twierdzą, na podstawie plotek z epoki, że i Krzesińska, i sam car lubili wystawne życie i nieuporządkowane pod względem moralnym – Car miał mieć liczne nałożnice, a nawet odwiedzać domy publiczne, Matylda Krzesińska już w młodym wieku miała cenić sobie różne flirty i romanse. Inni, że tamta miłość obojga była romantyczna. Jeszcze inni twierdzą, że na pewno przynajmniej car dochował czystości aż do ślubu, wszak jest przecież świętym rosyjskiej Cerkwi prawosławnej.
Romans, podobno bardzo płomienny, został dość szybko gwałtownie zerwany. Następca tronu zaręczył się oficjalnie z księżniczką Alicją Heską. Matylda Krzesińska została zaś hojnie uposażona. Nie ma informacji, że car i tancerka (później nauczycielka tańca) jeszcze się spotykali potajemnie, ale na pewno car nie raz miał okazję obserwować ją na scenie, być może także wspierał dyskretnie jej karierę i pomagał finansowo. Matylda Krzesińska miała jednak potem sporo innych kochanków, w tym także krewnych Mikołaja II z rodziny Romanowów (książąt Sergiusza, Włodzimierza i a Andrzeja, który ostatecznie został jej mężem). Z jednym z nich miała dziecko (nie wiadomo, z którym, matka zdecydowała się to ukryć nadając synowi urodzonemu w 1902 roku swoje nazwisko. Po latach Krzesińska twierdziła, że to jednak dziecko jej męża). Po rewolucji uciekła z rodziną do Francji, większość pozostałych lat życia spędziła w Paryżu. Prowadziła tam szkołę baletową, angażowała się z mężem na rzecz rosyjskiej „białej” emigracji. Zmarła w 1971 roku.
Film „Matylda” ma wejść na ekrany 26 października. Rosyjskie Ministerstwo Kultury wydało zgodę na rozpowszechnianie filmu na terenie Rosji, określając go jako dozwolony dla widzów powyżej 16 lat. Jednocześnie, rząd daje władzom lokalnym możliwość odstąpienia od dystrybucji filmu na podległym im terytorium. Do Ministerstwa wpłynęła petycja podpisana przez 100 tys. osób, z żądaniem pełnego zakazu rozpowszechniania filmu. Z kolei filmu bronią rosyjscy filmowcy. Już w lutym opublikowali w internecie petycję, podpisaną przez 50 twórców, w którym apelują do władz i do społeczeństwa o uszanowanie wolności twórczej i sprzeciwiają się cenzurze.
Z polskiej perspektywy cały spór wydaje się jednak dość egzotyczny i omijający sedno sprawy. Po pierwsze, przecież w historii Kościoła nie brak świętych, którzy zanim poświęcili się Bogu i ludziom, dokonali pobożnych uczynków albo zostali męczennikami, prowadzili niemoralne życie, mieli kochanki itd. Nikogo nie oburzałby np. film o św. Franciszku, w którym ukazano by jego hulaszczą młodość i miłosne podboje. Po drugie, wielu Rosjanom, Cerkwi czy funkcjonariuszom takim jak Pokłońska, nie przeszkadza, że w Rosji żyje kult Stalina i relatywizuje albo skazuje na zapomnienie się zbrodnie komunizmu. Co więcej, władzę trzyma grupa wywodząca się z FSB, następczyni KGB (wcześniej NKWD i CzeKa), a więc instytucji odpowiedzialnej za terror bolszewicki, w tym zabicie cara, jego zwolenników i zniszczenie rosyjskiej Cerkwi. Teraz ci ludzie udają pobożnych prawosławnych i hojnie wspierają materialnie Cerkiew. Wydaje się, że ponieważ hierarchiczna Cerkiew nie może albo nie chce mówić wprost o kwestiach historycznych i współczesnych uwarunkowaniach, to skupia się na sprawach drugorzędnych, by pokazać, że jednak wartości, jakie identyfikowane są z Mikołajem II, prawosławiem i dawną Rosją, są wciąż dla nich ważne. Do tego dochodzi jeszcze dość głęboko zakorzeniony w Rosji antypolski i antykatolicki resentyment u części społeczeństwa. Matylda Krzesińska nie była ani typową Polką, ani typową katoliczką. Kulturowo, jak wskazuje jej życiorys, czuła się Rosjanką, w 1925 roku przeszła na prawosławie). A mimo to wielu Rosjan odruchowo odrzuca obraz romansu świętego prawosławnego z Polką. Zwłaszcza, że Matyldę Krzesińską gra polska aktorka.
Marcin Herman
Grani.ru, Interfax.ru
Na zdjęciu: kadr z filmu „Matylda”
8 komentarzy
Japa
11 sierpnia 2017 o 16:41O co ten cyrk? Przecież ona przeszła na prawosławie żeby uzyskać książęcy tytuł. Historia krąg zatacza. Polki wycierają się w pościelowe mechle na zachodzie i to „ekumenicznie” , bez względu na wiarę pokrywającego, tudzież nie kaprysząc co do koloru skóry. Zjawisko jest dość powszechne i znane.
Matylda dopuszczała samców w /g kryterium tytułu i stanu posiadania. Młode jałóweczki w/g długości przyrodzenia.
Barnaba
14 sierpnia 2017 o 10:34Aleś Ty dosadny…
basica
13 sierpnia 2017 o 11:43…Ale, że też polska baletnica chciała się zadawać z kacapem, choćby nawet i „carem”? Fu!
bo to wiem
7 sierpnia 2019 o 08:11a czy ten Rosjanin taki rosyjski genetycznie… rody królewskie były raczej genetycznie „niejednorodne”
Barnaba
14 sierpnia 2017 o 10:35A ciekawe jakiego wyznania jest ta Pokłońska- może i ona Polka. Polacy to kluczowy naród naszej części Europy znaczy się…
Liczyrzepa
17 sierpnia 2017 o 12:22Mamy wiek XXI, a za oknem XIII!
Do refleksji!
Libertyn.
kocky
2 września 2017 o 07:23zydzy zamordowaly- Mikołaja II i jego żona, syna ,4 córki fizycznie , teraz zyd -rezyser Uchytel, chce tańczyć na grobie zamordowanyh i na historii Rosji
morderstwo rodziny królewskiej -to Katyn dla intelletentskih rossian to początek znyschenia rossijskego ludu.
Barbara
22 września 2022 o 20:25Piękny i wzruszający film. Nie wiem o co ta burza w szklance wody.