Szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnetrznych Arsen Awakow wydał rozkaz straży granicznej przygotowania się do deokupacji Donbasu, donosi UNIAN.
Według Awakowa „deokupacja może rozpocząć się już w 2017 roku i weźmie w niej udział policja i gwardia narodowa. Jak podkreślił minister, jako pierwsi do realizacji działań przystąpią funkcjonariusze straży granicznej, dlatego muszą być w pełni przygotowani, by przejąć kontrolę nad granicą państwową.
Szef ukraińskiego MSW zauważył, że plany wyzwolenia Donbasu nie są jego osobistymi hasłami propagandowymi, i nie należy ich traktować w kategorii idei fix. Zapowiedziana operacja, jest „rzeczywistością, której wkrótce będziemy musieli stawić czoła” – powiedział szef resortu siłowego.
Kresy24.pl
13 komentarzy
observer48
18 stycznia 2017 o 10:22Czyli przewiduje upadek i rozpad kacapii, co już coraz wyraźniej widać gołym okiem. Trump nic nie da RoSSji za darmo.
Gosc
18 stycznia 2017 o 10:37Wkacu ruskich pogonia
jpt
18 stycznia 2017 o 16:31odmień przez przypadki slowo „koniec”
666
18 stycznia 2017 o 11:13Reasumując: rząd w Kijowie dąży do rozwiązania problemu siłą militarną!
Do refleksji!
Pozdro.
observer48
21 stycznia 2017 o 04:11@666
Jesli kacapia padnie, kacapscy najemnicy i miejscowe żule robiące za separatystów porzucą wszystko i będą rwali do kacapii. Armia Ukrainy wkroczy do Donbasu bez jednego wystrzału.
Maveric
18 stycznia 2017 o 11:22Chyba ludzie miejscowi w Donbasie nie są już prorosyjscy , ani pro Ukraińscy czy pro Europejscy , myślę że psychika tych ludzi jest na
etapie nam już wszystko jedno gorzej być nie może co macie robić Ukraińcy macie wolną rękę 🙂
SyøTroll
18 stycznia 2017 o 11:47Miejscowi w Donbasie są „prorosyjscy” ponieważ nie chcą być „pruokrauińsko-proeuropejskimi”, i dlatego trzeba ich koniecznie „wyzwolić na siłę” – pokojowo czyli militarnie.
Sorry, takie głupoty można było gadać 2,5-3 lata temu, ale czasy się zmieniły.
Maveric
18 stycznia 2017 o 13:05Sorry ale chciał byś żeby byli prorosyjscy ale to było 3 lata temu . Za dużo widzieli to jak ruskie im gospodarkę donbasu zniszczyli , co miało jakaś wartość zostało z fabryk wywieziono do Rosji i na zlom zostali bez pracy a nowe władze tych pseudo republik to wyrafinowana gangsterka !
SyøTroll
18 stycznia 2017 o 15:28Od samego początku podziały na „prorosyjskich” i „proeuropejskich” były jedynie umowne; „prorosyjscy” w rzeczywistości byli jedynie mocno euro- i nato-sceptyczni a ci drudzy -entuzjastyczni. I to się na skutek ograniczonego konfliktu zbrojnego, jedynie pogłębiło.
tagore
18 stycznia 2017 o 12:41Wynik takiego starcia jest mocno niepewny,a w razie porażki Ukraińskiej armii część granicy z Moskwą będzie na Dnieprze.
Chociaż na pewno w jakiś sposób wyjaśni to sytuację.Bardzo ryzykowne.
profesor
18 stycznia 2017 o 15:35Oby Polacy to rozumnie wykorzystali.
SyøTroll
20 stycznia 2017 o 10:16Chyba jedynie poprzez wycofanie się z poparcia dla jednej strony w zbrojnym konflikcie pomiędzy dwoma grupami obywateli Ukrainy.
Pafnucy
25 stycznia 2017 o 09:13Awakow daje Rosjanom niezły pretekst do zajęcia Donbasu i zrobienia sobie połączenia lądowego z Krymem. Ukraińcy dają się nieźle rozgrywać Amerykanom. Zamiast rozwiązać sprawy pokojowo to pchają się do wojny. Z drugiej jednak strony taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Albo mamy wojnę z tą Rosją i walczymy albo godzimy się na jej warunki. Dla Polski to w sumie dobrze. Zginie więcej banderowców i „u kraina” straci około 1/3 terytorium, które zresztą i tak dostała od Lenina. Nie będzie więc stanowić dla Polski takiego niebezpieczeństwa jak obecnie.