Białoruś jest jedynym krajem na świecie, w którym 7 października obchodzony jest jako święto Rewolucji Październikowej
W Związku Radziecki, najważniejszym świętem państwowym był dzień Rewolucji Październikowej – przypomina portal radia Wolna Europa/Svaboda. Po upadku systemu komunistycznego, upadku Związku Radzieckiego został on zniesiony na całej przestrzeni postsocjalistycznej, łącznie z Białorusią.
Aleksander Łukaszenka przywrócił jednak to święto już w 1995 roku. W tym czasie Białoruś, podobnie jak inne kraje poradzieckie, przeżywała poważny kryzys społeczno-gospodarczy, którego efektem była masowa nostalgia społeczeństwa za ZSRR.
Następnie w referendum w 1995 r. większość ludności Białorusi opowiedziała się za przywróceniem herbu i flagi BSRR.
Łukaszenka grając na tych nastrojach społeczeństwa, obiecał powrót do czasów sowieckich: „Być może wrócimy do Związku Radzieckiego i być może jeszcze bardziej mocniej niż w Związku Radzieckim”.
Walery Karbalewicz przypomina w artykule na Svabodzie, że idea komunistycznej zemsty była w dużej mierze skierowana przeciwko Rosji, która przeżywała czasy nazwane później w dziennikarstwie „zbójeckimi latami 90-tymi”.
Jak wskazuje publicysta, reformy Borysa Jelcyna spotkały się z dużą niepopularnością w Federacji Rosyjskiej. A Łukaszenka, który wówczas ubiegał się o stanowisko na Kremlu, marząc o przewodzeniu zjednoczonemu państwu białorusko-rosyjskiemu, zaproponował program antyreform. W takich historycznych warunkach pojawił się pomysł przywrócenia święta Rewolucji Październikowej. W pierwszych latach obchodzono go dość powszechnie.
Jednak te czasy już dawno minęły. Pokolenia się zmieniły. Marzenia o stanowisku Kremla już dawno zniknęły. Pomimo pomników na placach i nazw ulic w pamięci historycznej Białorusinów nie ma narracji o rewolucji październikowej. Święto 7 listopada stało się swego rodzaju atawizmem, anachronizmem. Właściwie nie jest obchodzony na szczeblu krajowym. Tylko władze lokalne organizują coś całkowicie formalnego. W takich warunkach logiczne byłoby całkowite odwołanie tego święta
– pisze Karbalewicz.
W jego opinii, Łukaszenka nie może jednak odwołać tego święta z dwóch powodów. Po pierwsze, sytuacja wokół tego święta w pewnym sensie oddaje istotę istniejącego od dawna reżimu personalistycznego.
Decyzji podjętej raz, w zupełnie innej epoce historycznej, nie można cofnąć, nawet jeśli sytuacja polityczna uległa radykalnej zmianie. Bo można to odebrać jako przyznanie się do błędu. A lider nie może popełnić błędu zgodnie z definicją. Po drugie, tworzenie autorytarnego reżimu na Białorusi opierało się na sowieckim dziedzictwie ideologicznym.
7 listopada 2023 Aleksander Łukaszenka pogratulował swoim rodakom Dnia Rewolucji Październikowej;
Od wydarzeń Wielkiego Października minęło ponad sto lat, a jego ideały są nadal aktualne i znaczące. Obecnie zdecydowana większość ludności świata dąży do sprawiedliwości społecznej, lecz wiele krajów w dalszym ciągu boryka się z nowoczesnymi formami eksploatacji i ucisku, ekspansją kulturową, sankcjami gospodarczymi i szantażem politycznym, – czytamy na stronie prezydenta. – Nie możemy zatem zapominać, że Rewolucja Październikowa otworzyła nową stonę w historii narodowej, będąc impulsem dla rozwoju narodowej państwowości białoruskiej. Po pokonaniu licznych prób trudnego XX wieku, odkrywając potencjał twórczości i tworzenia, Białorusini zajęli należne im miejsce w wielkiej rodzinie narodów świata.
Dyktator Białorusi wyraził przekonanie, że znając swoją przeszłość, broniąc prawdy historycznej, szanując i pogłębiając dorobek poprzednich pokoleń, Białorusini tworzą pokojową przyszłość dla swoich dzieci i wnuków.
ba za svaboda.org/belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!