Rosjanie obarczają Stany Zjednoczone winą za atak na okupowany Krym, do której go doszło wczoraj. Rosyjski MON jest zdania, że wykorzystano do niego pięć pocisków ATACMS, które zostały przekazane Ukrainie przez USA.
Rosja poinformowała, że w wyniku ataku zginęły 4 osoby, a 151 zostało rannych. Resort obrony przekonuje, że cztery pociski udało się przechwycić, piąty miał eksplodować w powietrzu.
Nagrania i zdjęcia z momentu rzekomego ataku zostały opublikowane na rosyjskich kanałach w Telegramie. Eksplozja miała mieć miejsce na plaży w miejscowości Uchkuevka.
Rosja stwierdziła, że wszelkie ataki naprowadzane są przez amerykańskich specjalistów na podstawie danych wywiadu satelitarnego USA. Dodano, że odpowiedzialność za „celowy atak rakietowy na cywilów” spoczywa przede wszystkim na Waszyngtonie.
Drugim winnym jest oczywiście Ukraina – podaje Moskwa. Zapewniono, że tego rodzaju działania „nie zostaną bez odpowiedzi”.
Strona ukraińska nie zabrała głosu na temat ataku. Media przypominają, że do tej pory Ukraińcy wielokrotnie atakowali półwysep krymski, celując jednak w systemy obrony powietrznej S-300 i S-400. Jeśli chodzi o ataki wymierzone w cele cywilne – to przede wszystkim taktyka Rosji.
Już wczoraj informowaliśmy o komentarzach analityków wojskowych. W ich ocenie, dokonanej na podstawie zamieszczanych w sieci zdjęć, na plażowiczów spadły fragmenty rosyjskich rakiet przeciwlotniczych.
„Jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski, ale na pewno nie jest to ATACMS, ale bardziej podobny do systemu rakietowego 9M330 systemu obrony powietrznej Tor-M2”
– mówił analityk wojskowy Ołeksandr Kowałenko.
swi/kyivindependent.com
2 komentarzy
Kocur
24 czerwca 2024 o 13:25Te ruskie sukinsyny jeszcze mają czelność się oburzać – bandycka swołocz!!! Co robią na Ukrainie!
IjonTichy
24 czerwca 2024 o 14:41Jak donosi runet , ruskie sukinsyny same odstrzelały Krym rakietami S-300 i S-400 a ATACMSy trafiły w to w co miały trafić.