Nowoczesne drony są uzasadnionym celem wojskowym dla Rosji i mieliśmy prawo go strącić – twierdzi wiceprzewodniczący Rady Federacji Konstanty Kosaczow, komentując incydent z amerykańskim dronem w pobliżu Półwyspu Krymskiego.
Film ze zderzenia drona z rosyjskim myśliwcem, do którego doszło we wtorek nad Morzem Czarnym publikuje Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA (EUCOM).
❗Tak wyglądał moment ataku rosyjskiego myśliwca na 🇺🇸amerykański bezzałogowiec #Reaper MQ-9.
Armia #USA odtajniła fragment nagrania z uszkodzonego sprzętu, który z powodu kolizji nie mógł wrócić i wylądował na wodzie pic.twitter.com/fWiwBUUJhO
— Biełsat (@Bielsat_pl) March 16, 2023
Nagranie pokazuje, jak rosyjski myśliwiec Su-27 zrzuca najpierw paliwo i zderza się z dronem MQ-9 Reaper, uszkadzając śmigło, potwierdza amerykańską wersję incydentu.
Do zdarzenia doszło 14 marca nad wodami Morza Czarnego, Rosjanie jak zwykle zaprzeczali początkowo, że incydent miał miejsce.
Teraz zmieniają wersją. Po tym jak świat ujrzał prawdę o tym, co naprawdę wydarzyło się 14 marca, z Kremla płyną głosy, że Rosjanie mieli prawo do strącenia bezzałogowca.
„Dzisiaj jedno jest pewne – nowoczesne drony są kontrolowane przez człowieka, ale są uważane za broń, co oznacza, że są uzasadnionym celem wojskowym dla Rosji. Obowiązują ich przepisy międzynarodowego prawa humanitarnego. To zostało zapisane w 2019 roku jako część jedenastu wytycznych przyjętych przez grupę rządowych ekspertów w sprawie śmiercionośnych zautomatyzowanych systemów” – napisał wiceprzewodniczący Rady Federacji Konstanty Kosaczow na swoim kanale Telegram.
Zauważył, że amerykański dron spadł w pobliżu Półwyspu Krymskiego, a w kontekście konfliktu zbrojnego istnieje międzynarodowa praktyka ustanawiania „strefy ograniczonego lotu”.
Według polityka, społeczność międzynarodowa została należycie powiadomiona już 24 lutego 2022 r. o zamknięciu przestrzeni powietrznej w rejonie Morza Czarnego. Przekonuje, że Amerykanie doskonale zdając sobie z tego sprawę, świadomie wysłali swojego drona w kierunku granic Rosji.
Kosaczow domaga się wyjaśnień od USA, w jakim celu dron zbliżał się do Rosji – z rozpoznania czy uderzenia.
Wiceprzewodniczący Rady Federacji twierdzi, że Stany Zjednoczone dopuściły się umyślnej prowokacji wobec Rosji, w wyniku której utraciły własne mienie, za co same są sobie winne.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!