Znany doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz po raz kolejny wyraził wielkie uznanie dla Polski.
Arestowycz rozmawiał z Julią Łatyniną (emigracyjną rosyjską dziennikarką i dysydentką) na jej kanale na youtube. To Łatynina poprosiła Arestowycza, by powiedział coś o postawie Polski, bo mówi się o pomocy USA i innych sojuszników dla Ukrainy, a o Polsce, jej zdaniem, za mało.
W odpowiedzi Arestowycz, który sam ma polskie korzenie, powiedział nie tylko o postawie Polski, ale też czym, jego zdaniem jest motywowana.
Oto, co powiedział o pomocy Polski dla Ukrainy:
“Gdyby nie Polska, już dawno by nas nie było”
Ołeksija Arestowycz, doradca ukraińskiego prezydenta, podziękował Polsce i polskiemu społeczeństwu za pomoc niesioną Ukrainie. Poniżej skrót tej wypowiedzi, więcej w naszym tekście⬇️
🔗https://t.co/MUqUeOGe6D pic.twitter.com/Rd4wm2HCDV
— Biełsat (@Bielsat_pl) November 10, 2022
Jak podkreślił, Polacy wyciągnęli wnioski z historii zdając sobie sprawę, że bez wolnej Ukrainy nie ma wolnej Polski. Przypomniał rozbiory Polski, do których drogą było ostateczne podporządkowanie Ukrainy (wówczas Rusi, jak podkreślił Arestowycz, który jest wielkim admiratorem Rusi Kijowskiej i kreśli od dawna wizję swego rodzaju jej odtworzenia w realiach XXI wieku). Mówił też o rzezi wołyńskiej, że to bardzo bolesny dla Polaków rozdział historii, a mimo to Polacy w swojej mądrości politycznej, jak przekonywał szukają zbliżenia z Ukrainą.
Arestowycz o przyszłości mówił też, że możliwe jest odtworzenie silnego sojuszu Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii, a w przyszłości także Białorusi.
Mówił też, że zagrożeniem dla relacji polsko-ukraińskich byłoby, gdyby po wojnie Polska i Ukraina, oba w przyszłości według niego silne kraje w Europie, rywalizowały o wpływy w tej części świata. Drugim zagrożeniem jest, gdyby po prostu Polska i Ukraina nie współpracowały, każdy szedł własną drogą. Obecnie jednak, zdaniem Arestowycza, rządzący na Ukrainie jak i w Polsce widzą wspólną szansę.
Arestowycz mówił też o powodach oderwania się Rusi od Rzeczypospolitej i upadku Rzeczypospolitej. Jego zdaniem, głównym powodem było to, że ówczesne polskie elity miały problem z zaakceptowaniem faktu, że Ruś pozostanie prawosławna. Przypomniał unię Hadziacką będącą próbą budowy Rzeczypospolitej Trojga Narodów – Polski, Litwy i Rusi, które niestety (niestety również dla Arestowycza, jak wynika z kontekstu jego wypowiedzi) się nie powiodły.
Oprac. MaH, twitter.com, youtube.com
1 komentarz
obiektywnie
11 listopada 2022 o 05:38„Przyjaciół poznaje się w potrzebie” – nawet stosunkowo niewielka pomoc, ale okazana w krytycznym momencie potrafi zmienić historię. W tym sensie Ukraina przetrwała dzięki Polsce. Ale przetrwała też dzięki swoim żołnierzom i dojrzałości ukraińskich elit, którzy umieli tę pomoc przyjąć.
W sierpniu 1920 r. taką pomoc okazali Polakom Węgrzy dostarczając do Warszawy amunicję, bez której Polacy nie mieli by czym walczyć z bolszewikami pod Warszawą.
Druga sprawa, może ważniejsza – nie chodzi tylko o to, żeby razem wygrać wojnę, ale o to, żeby także razem wygrać pokój. Oby tym razem Polakom i Ukraińcom wystarczyło mądrości na dłużej…