„Przyczyny wykluczenia Rosji z G8 nie zostały usunięte, a więc rozpatrywanie jej powrotu do grupy państw najbardziej uprzemysłowionych uważam za przedwczesne formatu” – stwierdziła niemiecka kanclerz Angela Merkel na wczorajszej wspólnej konferencji prasowej w Berlinie z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.
Zdaniem kanclerz proces wdrażania tzw. procesu mińskiego „ruszył nieco naprzód”, ale gdyby udało się osiągnąć większe sukcesy we wdrażaniu porozumień mińskich, sytuacja z powrotem Federacji Rosyjskiej do G7 mogłaby się zmienić.
„Na dzień dzisiejszy muszę powiedzieć, że nie osiągnęliśmy dotychczas żadnych postępów, tak więc przyczyny [wykluczenia Rosji – red.] z 2014 r. nie zostały usunięte” – powiedziała.
Johnson z kolei podkreślił, że w pełni zgadza się z niemiecką kanclerz. „Póki co argumentów za powrotem Rosji do G7 nie ma” – powiedział. Przypomniał incydent z zatruciem byłego oficera GRU Siergieja Skripala i jego córki Julii w brytyjskim Salisbury, a także o trwających działaniach wojennych na Ukrainie. G7 obejmuje siedem krajów: USA, Kanadę, Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Włochy i Japonię.
Opr. TB, https://gordonua.com/
fot. www.youtube.com
1 komentarz
ktos
23 sierpnia 2019 o 07:36A czemu w G7 nie ma Indii, Chin, Brazylii? Bo co tam robia Wlochy nie mam pojecia.