Represje wobec polskiej mniejszości narodowej na Białorusi potrzebne są Aleksandrowi Łukaszence po to, by stworzyć obraz „wroga zewnętrznego”, powiedziała na antenie radia Racyja Andżelika Borys, wybrana 20 marca 2021 roku na kolejną kadencję prezesa Związku Polaków na Białorusi.
„A kto reprezentuje tego zewnętrznego wroga na Białorusi? Oczywiście Polacy na Białorusi. Zatem trzeba mocną presję wywrzeć na tego „wroga”. Tak więc oto i prokuratorskie kontrole naszych szkół, w których uczy się języka polskiego. I najbardziej nieprzyjemny moment – aresztowanie dyrektorki jednej z placówek oświatowych w Brześciu – Anny Paniszewej. To bardzo mocny sygnał, żeby zastraszyć nas wszystkich”, powiedziała Andżelika Borys na antenia Radia Racyja.
Przypomnijmy, po tym, jak w polskiej szkole w Brześciu odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Prokuratura Generalna zarządziła kontrole w innych polskich placówkach na Białorusi. Te odbyły się już Brześciu, Baranowiczach, Grodnie, Lidzie i innych miastach. Pytano o nauczanie języka polskiego, obchodzone przez szkoły polskie święta i formy ich finansowania. Szkoły w Brześciu skontrolował też sanepid, straż pożarna i miejski wydział ideologii.
W szkole w Lidzie śledczy zażądali listy nauczycieli i uczniów. Zdaniem Andżeliki Borys należy sie spodziewać, że pedagodzy i rodzice zostaną wezwani na przesłuchania.
Szefowa polskiej organizacji przypomina, że silna antypolska propaganda istniała również w 2005 roku, kiedy odebrano mniejszości polskiej 16 Domów Polskich, wywierano presję na działaczy mniejszości.
„A dziś, w sytuacji, w jakiej znajduje się ten kraj, możemy się tylko bronić” – dodała liderka Związku Polaków na Białorusi.
oprac. ba za racyja.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!