14 marca w siedzibie ZPB w Grodnie odbyły się szkolenia metodyczne dla nauczycieli języka polskiego. Ale zanim trenerzy przystąpili do zajęć z uczestnikami warsztatów, do pedagogów przemówiła Prezes Związku Polaków na Białorusi. Andżelika Borys przypomniała o przykrych wydarzeniach, które spotkały szkółkę harcerską w Brześciu i jej dyrektor Annę Paniszewą.
– Nie jest to ośrodek nauczania wspierany przez ZPB – zaznaczyła Andżelika Borys, dodając, że szkółka, przeciwko której władze białoruskie przeprowadziły brutalny i nieuzasadniony atak, działała w Brześciu jako struktura legalna, a Anna Paniszewa w swojej działalności oświatowej i pedagogicznej demonstracyjnie odcinała się od Związku Polaków na Białorusi, woląc współpracę z białoruskimi władzami.
– Oznacza to, że każda polska inicjatywa oświatowa na Białorusi jest potencjalnie narażona na prześladowanie ze strony władz – powiedziała prezes ZPB.
Dodała, że odcięcie się Anny Paniszewej od Związku Polaków powoduje, iż ZPB nie może uruchomić skutecznych mechanizmów obrony tej osoby i jej organizacji.
– Nie oznacza to, że nie powinniśmy współczuć bezprawnie prześladowanym w Brześciu działaczom polskim. Możemy także wyciągnąć z tej historii lekcję dla siebie: Związek Polaków na Białorusi, jako największa na Białorusi organizacja polska, w warunkach wypowiedzenia przez rząd Białorusi wojny polskim dyplomatom i polskiej oświacie, powinien zachować jedność i wszyscy powinniście natychmiast informować kierownictwo ZPB o wszelkich przypadkach presji, wywieranej na was przez władze – apelowała do pedagogów Andżelika Borys.
Kresy24.pl na podst. znadniemna.pl
1 komentarz
ego
15 marca 2021 o 22:12Bardzo nieładnie pani Borys, to że aresztowana „odcięła się” od ZPB nie oznacza, że właśnie ZPB jako organizacja Polaków (sic !) nie powinna okazać pomocy niewątpliwej patriotce i wychowawczyni polskiej młodzieży, jaką jest Anna Paniszewa (kiedyś bardzo aktywna działaczka ZPB) !