W sieci pojawiła się szczegółowa baza osób ściganych przez rosyjski „wymiar sprawiedliwości”. Na liście MSW Federacji Rosyjskiej znajduje się łącznie 96 752 osób, kolejnych 41 535 uznano za zaginione.
To osoby poszukiwane za rzekome przestępstwa kryminalne. Są na niej europejscy politycy, min. premier Estonii Kaja Kallas i minister kultury Litwy.
3 186 nazwisk na liście stanowią obywatele Białorusi; opozycyjni politycy na emigracji, z liderką Swietłaną Tichanowską na czele, blogerzy, ochotnicy z Białorusi walczący w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy przeciwko rosyjskim okupantom, działacze społeczni i dziennikarze.
Wśród ściganych jest nasz kolega Andrzej Pisalnik, publicysta i dziennikarz polskich mediów na Białorusi, redaktor naczelny portalu znadniemna.pl.
Andrzej Pisalnik mieszka w Polsce od 3 lat. Nękany przez białoruski aparat represji został zmuszony do wyjazdu z rodzinnego Grodna.
Reżim Łukaszenki chciał ustanowić blokadę informacyjną, a na Andrzeju wymusić, by zaprzestał relacjonowania tego, co się dzieje z aresztowanymi liderami Związku Polaków na Białorusi – Andrzejem Poczobutem (skazany na 8 lat więzienia odsiaduje wyrok), Andżeliką Borys a także działaczkami Ireną Biernacką, Anną Paniszewą i Marią Tiszkowską.
W kwietniu 2021 rok on i jego żona Iness zostali wezwani do prokuratury. Grodzieńscy śledczy zawieźli ich ich na przesłuchanie aż do Mińska. Po wyjściu z prokuratury oboje już wiedzieli, że jeśli zostaną na Białorusi, podobnie jak koledzy z ZPB trafią za kratki.
No chyba, że pójdą na układ i spełnią żądania ludzi Łukaszenki. Ale to w ich przypadku nie wchodziło w grę,
Nazajutrz wyjechali z Białorusi, wraz z 12 letnim synem.
Decyzja o wyjeździe wprawdzie uchroniła ich przed więzieniem, ale spokoju nie zaznali. Na własnej skórze przekonali się, czym jest długie ramię Kremla i białoruskich służb.
Już w Polsce byli celem ataków z różnych stron…. Andrzej przypłacił to udarem mózgu.
Białoruskie władze dwukrotnie uznały portal Związku Polaków na Białorusi za medium ekstremistyczne.
ba za mediazona.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!